Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-10-2007, 16:18   #10
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Stał spokojnie, nie okazując żadnego wrażenia, czy oszołomienia przekazanymi informacjami. Jedynie na wieść o podburzeniu drwali i napadzie na poborcę podatkowego pozwolił, by wyraz słusznego oburzenia pojawił się na jego twarzy.
- To straszne, co powiadasz, wasza książęca mość. To wprost niesłychane...
Zachował kamienną powagę, chociaż przez moment wyobraził sobie, jak musiała wyglądać twarz księcia w chwili, gdy usłyszał ową wieść. A był to widok zabawny...
- Czy to możliwe, wasza książęca mość, byśmy zapoznali się z owymi raportami, o których wspomniał sir Edgar? - spytał uprzejmie. - I czy możemy porozmawiać ze szlachetnym rycerzem sir Mordimerem?
- Otrzymane w ten sposób informacje z pewnością byłyby bezcenne... - dodał, sam niezbyt wierząc we własne słowa.
"Tłum szpicli i donosicieli i mają tylko nazwisko" - westchnął w duchu. - "Pewnie raporty warte mniej, niż pergamin, na którym zostały spisane. Strata czasu.Lepiej byłoby pogadać z sir Edgarem przy piwie, bez towarzystwa księcia."
- I jeszcze jedno, sir Edgarze - spojrzał w stronę zastępcy księcia. - Kim są owi zakapturzeni, o których wspomnieliście...
"Pewnie imć Guido ma w zamku swoich ludzi. Przekupił kogoś trzeba i wszedł i wyszedł bez większych problemów" - pomyślał. - "A o nas pewnie jutro będzie wszystko wiedział..."
 
Kerm jest offline