Aleksander Żaboklicki
Krępy mężczyzna o barczystych ramionach oraz byczym karku nie miał czasu na „duperele”. Nieważne gdzie , nieważne kiedy rozpoznanie zawsze jest najważniejsze. Wstał tak szybko jakby nagle na polanie pojawił się sam prezydent w obstawie kilku generałów .
Ubrany w mundur wojskowy typu moro (czapeczka za pagonem , plecak wojskowy na plecach) ... Zaczął się rozglądać po okolicy próbując coś wypatrzyć . Czy to wroga , kryjówkę czy tzw „ język”. Górował nad wszystkimi niczym skała. Rysy twarzy miał ostre, kanciasty podbródek , a zmarszczki w kącikach oczu powodowały , że wyglądał na pochmurnego. Oczy jego … dociekliwe , bezlitośnie zimne i wyrachowane. Większość ludzi intuicyjnie wyczuwa że właśnie te cechy rozwija w sobie najbardziej.
Krótkie czarne włosy , czarne , gęste brwi oraz ponad 80kg i ponad 180 cm wzrostu dopełniały całą resztę.
Obserwował i nasłuchiwał …
W tle usłyszał jak ktoś przeklął , ktoś inny zaczął się podnosić , a jeszcze ktoś inny płakać. Intuicyjnie wiedział , że to nic takiego , że inni się zajmą sobą …
Stał niewzruszony , zajęty obserwacją … wiedział , że ktoś musi stać na warcie. Każdy był cenny w tej wyprawie i nie chciał dopuścić aby ktokolwiek zginął teraz czy później … czy kiedykolwiek
__________________ Miarą sukcesu jest krew : twoja lub wroga !!!
Ostatnio edytowane przez Ragnaak : 05-10-2007 o 17:37.
|