Okej, Szefie, mam pierwsze pytanie.
Jakoże średnio wiem co teraz pisać, to chciałbym dowiedzieć się na ile jestem upoważniony do kształtowania historii? Czy mogę opowiedzieć jak to Ran dostał robotę w ochronie u jednego z kupców podróżujących z Marathoonetem?
Wogóle jak wygląda finansowy aspekt wędrówki? Czy przeciętny marathoonczyk całą podróż jedzie na oszczędnościach sprzed dołączenia, czy ktoś im funduje żarcie i spanie?
__________________ "To bez znaczenia, czy wygrasz, czy przegrasz, tak długo jak będzie to WYGLĄDAŁO naprawde fajnie"- Kpt. Scundrel. OotS |