Moja krytyka jest na Krzykaczu, tutaj nie chce się spierać o sensowność proponowanych 'taktyk'. Jesli ktos bardzo pragnie cos tam kreować w walce w erpegach sugeruję zacząć od walki na kije z kumpami. A dla bardziej chcących wstąpienie do bractwa, które walkę na miecze traktuje serio.
Zobaczycie jak bardzo Wam sie zmieni pogląda na walkę i jak zabawne okażą się pomysły 'sprzed'. |