Może sobie nie wyobrażasz, ale jak trafisz z rozpędu w próżnię obok czyjegoś łba to tracisz na ułamki sekund równowagę.
I te ułamki wystarczą żeby cie złapać za łapę i się obrócić. A potem jak będziesz próbował się obrócić, to w tym czasie zostaniesz ciachmięty w łapę. Na uderzenie nie trzeba 10 sekund czy nawet 5. Na to wystarczy mrugnięcie okiem. No, może trzy mrugnięcia, coś około sekundy.
Oczywiście pod warunkiem, że coś takiego już przemyślałeś, planowałeś, nie jesteś zaskoczony nagłym atakiem i broń trzymasz już w dłoni.
Także automatyczne trafienie brzmi jak dla mnie bardzo sensownie.
__________________ Chciałeś dać swego Boga innym, choć tego nie chcieli.
Żyli w zgodzie, spokoju, swego Boga już mieli...
Ostatnio edytowane przez Stalker : 20-10-2007 o 18:35.
Powód: Literówka:P
|