Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2007, 19:41   #3
Kokesz
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
Wiek:
Mam już 22 lata - jak ten czas szybko mija.

Problemy:
Wydaje mi się, że mam problem z pięknymi, poetyckimi i barwnymi opisami. Jakoś mi nie idzie szczegółowe opisywanie miejsc, przedmiotów itp.

Motyw przewodni Warsztatów:
Intryga w świecie, który nie zna pokoju. Intryg tych, którzy rządzą tym światem, ale też tych, którzy dopiero marzą o władzy.
Postacie powinny być głównie osobami, które nie interesują się tym co knują rządzący, co najwyżej przyglądają się temu z daleka. Postacie nie z własnej woli zostają wplątane w jakąś intrygę "na górze".

Opowiadanie:
Sucho. Tak sucho nie było od wielu lat. Najstarsi nie pamiętają takiej suszy. Na niebie od tygodni nie widziano żadnej deszczowej chmury. Wszyscy stracili nadzieję na deszcz.
Najpierw patrzono w niebo z nadzieją, później z niecierpliwością. Ludzie gromadzili się w świątyniach i modlili się o jakiekolwiek krople. Po kilku tygodniach, gdy głód zaczynał zbierać swoje tragiczne żniwa, ci, którzy z ziemią byli najbardziej związani - chłopi - zaczęli zwracać się ku wierze przodków. Jednakże i to nie dało rezultatów. Susza trwała. Ziemia zamieniła się już w pył. Ludzie umierali, ale umierali w potwornych męczarniach. Było tak, ponieważ susza była tylko początkiem nieszczęść jakie spadły na mieszkańców tej krainy. Krainy, która jeszcze parę miesięcy temu zwana była przez niektórych rajem. Łany zboża po horyzont, gęste lasy pełne zwierzyny. Tak było kiedyś, dziś już nikt nie pamięta pięknych widoków roztaczających się ze wzgórz.
Skutkiem suszy był głód. Lecz głód nie jest sprawiedliwy. Nie dopada każdego. Jedni głodowali, inny mieli zapasy, ale nie chcieli się nimi podzieli, a przynajmniej tak uważali ci pierwsi. Tak głód stał się pretekstem, dla "obrońców" sprawiedliwości. Jeździli oni od wsi do wsi i głosili swoje przekonania. Na efekty i krucjaty w imię sprawiedliwości nie trzeba było długo czekać. Ci, którzy posiadali swoje zapasy zostali ich brutalnie pozbawieni.
Ludzie stracili nadzieję, bo nawet te zapasy nie starczyły na długo. Mieszkańcy miast i wsi nie wychodzili z domu, bo i po co mieli by wychodzić. Nikt już nie pracował. Warsztaty rzemieślników świeciły pustkami tak jak targowiska oraz oczywiście pola. Doszło do tego, że ludzie przestali się myć. Żyli w brudzie nie zwracając na niego uwagi. Tak zaczęła się kolejna odsłona nieszczęścia - zaraza. Mieszkańcy miast zaczęli chorować. Nie chorowali jednak długo. Zaraza zabijała szybko, lecz nie była to śmierć miła. Chorzy krztusili się własną krwią, drżeli z zimna choć na zewnątrz panował upał. Z miast zaraza przeniosła się na wieś. Wsie opustoszały w ciągu tygodnia.
Raj przestał istnieć. Jego mieszkańcy opuścili go. Jedni przenieśli się w piękniejsze miejsce, inni zawędrowali do miejsce, gdzie nie zaznają nigdy spokoju. Taka była cena grzechu.
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1

Ostatnio edytowane przez Kokesz : 21-10-2007 o 19:44.
Kokesz jest offline