Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-10-2007, 21:52   #10
Nalavara
 
Reputacja: 1 Nalavara ma wyłączoną reputację
Komandoria Rycerzy Poszukujących - parter

Przyglądała się z uwagą drugiemu Voroxowi, z zainteresowaniem oglądała fałdowania szaty, którą miał na sobie. To musiało być niewygodne... Grratch nie wyobrażała sobie chodzenia w czymś, co okrywa niemal całe twoje futro i nie dopuszcza do niego świeżego powietrza. Co innego łysi ludzie, im mogło być zimno bez ciepłej sierści. Sama nie lubiła nosić jakichkolwiek ubrań. Do zbroi i płaszcza przyzwyczaiła się, jednak jeśli mogła, nie nosiła ich. Potrząsnęła wielkim łbem, jakby zrzucając z niego wyimaginowane odzienie. Długa grzywa opadła na płaszcz który samica miała na sobie.
Rozdęła nozdrza analizując kod zapachowy jaki niósł ze sobą ten inny vorox. Skrzywiła się, niestety mnogość sztucznych woni wydzielanych przez malutkich ludzi starała się jak na złość zatrzeć przyjemnie znajomy zwierzęcy zapach dużego samca.
Omiotła wzrokiem ciekawskich, którzy przyglądali się dwójce sześciołapnych obcych. Na jednego zbyt bezczelnie wytrzeszczającego gały warknęła. I gdy odwrócił się wyraz zadowolenia zagościł na jej pysku.
-Gorąca planeta- odpowiedziała w voroxiańskim, a jej słowa brzmiały jak warkot o nieco wyższej tonacji niż jego. Choć dla niewyćwiczonego ucha raczej nie było słychać większej różnicy. -Brakuje cienia rzucanego przez wielkie drzewa, trzeba zadowolić się tym, co jest. Nie przeszkadza ci ta szata w takim upale? - obeszła go dookoła, zatrzymawszy dłużej spojrzenie na insygniach zakonu. Przystanęła
-Jesteś rycerzem?- przekrzywiła łeb zaciekawiona.
 
Nalavara jest offline