Wątek: Post Mortem
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2007, 23:26   #7
Revan
Banned
 
Reputacja: 1 Revan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znany
Podczas tej podróży smutek ani razu nie znikł z twarzy kapłanki. Te opustoszałe wioski, ci ludzie… ta kraina zdawała się nigdy nie widzieć chleba, ni wody. Erica mijała po drodze całe rodziny, szukające pracy za garstkę zboża. Bardzo przytłaczający obraz Averlandu, ale po burzy Chaosu prawie każdą prowincje dotykał teraz problem głodu.

- Grenzstadt… - mruknęła pod nosem, nakładając na głowę czarny kaptur. – U kulawego Matthiasa… – zsiadając z konia, wzięła lejce i błądząc tak ulicami miasta, z niesmakiem patrzyła na wystawne kramy kupców, podczas gdy poza murami szalała plaga głodu. ”Powinni się wstydzić, jednak takich jedynie Morr będzie mógł sądzić sprawiedliwie… a on ma czas.” – pocieszyła się w myślach.

Miała coraz bardziej dosyć tego miejsca, te tłumy ludzi, nikt nie patrzył na drugiego, po prostu szedł przed siebie torując sobie drogę łokciami. Chciała się odgryźć, gdy jakiś dzieciak dźgnął ją łokciem, ale wnet się powstrzymała. Przytuliła się bardziej do konia i szła dalej. Była dosyć niska, a ten zaduch coraz bardziej powodował ogarniającą ją ciasnotę. Z trudem łapała oddech…

Wtem znalazła się w małej uliczce, na szczęście mało uczęszczanej. Czuła znaczącą ulgę, ale teraz jej jpowinnością było odnalezienie tego Rinca… postanowiła spytać o karczmę najbliższego człowieka, który okazał się być śmieciarzem… cóż, dużo ludzi zarabia w taki sposób, każdy się stara przetrwać w tym świecie. Włożyła jedną rękę do kieszeni habitu w poszukiwaniu mieszka, była pewna, że ten człowiek będzie chciał coś w zamian za udzieloną pomoc.

- Echem… – chrząknęła znacząco, obszerne czarne szaty wcale nie zdradzały jej płci. Była niską, dwudziestoletnią kobietą, o twarzy naznaczonej piegami. Człowiek nie mógł widzieć jej łysej głowy, gdyż miała założony nań całkiem szeroki kaptur. Podniosła nikle kąciki ust, lekko się uśmiechając.
- Czy mógłby mi pan powiedzieć, gdzie znajduje się karczma… U kulawego Matthiasa, tak, właśnie tak. Jeszcze nigdy nie byłam tutaj, i czuję się lekko zagubiona… oczywiście odpowiednio ci wynagrodzę za taką informację. – uśmiech zniknął z jej ust, a z kieszeni wyjęła kilka miedziaków, w taki sposób, aby nie umknęło to oczom śmieciarza.
 
Revan jest offline