Wątek: Aura Cienia
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2007, 23:19   #8
michau
 
michau's Avatar
 
Reputacja: 1 michau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłość
Kapłan zdawał się nie przejawiać żadnych emocji. Przyszedł o godzinie, którą wyznaczył nam na kolejne spotkanie. Wszyscy czekaliśmy na niego już od kilkunastu minut, ale tylko ja, przynajmniej tak mi się wydawało, zdradzałem największe zdenerwowanie.
Kapłan ogarnął wzrokiem salę.
Krótkie hasło- Za mną... - głośne i wyraźne, wystarczyło by zburzyć całkowitą pewność siebie każdego z nas. Poszliśmy za nim...

-O żesz w ...- wyrwało mi się gdy weszliśmy za kapłanem do sali. Widok sali nie do końca ukazał się jeszcze mym oczom, ale zapach i blask światła dotarły do mnie wczesniej.
Nigdy w życiu nie widziałem tak bogato zastawionego stołu, który prawie załamywał się pod ciężarem różnorodnej strawy. Gdy tylko mój żołądek zrobił 3 salta, po czym wrócił do pozycji wejściowej, a i ja zorientowałem się, że stoję i patrzę otępiałym wzrokiem na stół, ze śliną kapiącą mi z kącika ust podczas gdy kapłan wraz z nowo przybyłymi zajął już miejsca, pospiesznie ruszyłem w kierunku wyznaczonym mi przez niego, zaraz po tym gdy mój wzrok przeniósł się na jego postać.
- Oto przybyli !- zagrzmiały słowa kapłana, gdy ja, jako ostatni, usiadłem.
Rozglądałem się nerwowo po sali, spoglądając w oczy przybyszy, którzy weszli w raz ze mną, ale przede wszystkim na kapłanów obecnych w sali. Z całą pewnoscią wyczuwałem od nich pewną moc, chociaż moje zdolności na tym poziomie nie były zbyt rozwinięte, ale mój mistrz zdążył mnie nauczyć dość sporo na temat mocy, która nie powiązana bezpośrednio z magią, tkwi w każdym człowieku.
Kapłan donośnym głosem zaczął wyjaśniać po co zostaliśmy wezwani i czego możemy się spodziewać...
Amulet? Czarna dziura, która to niby rozpichrzy wszystko wokół? To wszystko wydawało się jakieś nierealne. Fakt faktem, że na świecie zrobiło się nieciekawie, a siły zła rozszerzały się wszędzie z niesamowitą siłą niszcząc to, co wcześniej należało do tego, jak mylnie uważanego za nieśmiertelny, świata.
Podczas przemówienia jeden z przybyszy zadał pytanie, które wysuwało mi się na usta, ale którego nie byłbym w stanie zadać. Wyjaśnienia kapłana co do celu naszej misji nie do końca mnie przekonały, ale co miałem do stracenia ? Ja podjąłem już decyzję i byłem o niej przekonany. Miałem plan zmienić swoje życie i pójść swoją drogą. Gdy uczta dobiegła końca bez słowa wyszedłem z komnaty i udałem się do swojego pokoju, po to, by zabrać swoje rzeczy i wykonać to, czego od nas oczekiwano...
 
__________________
Fortune is fickle.
"Do not follow the Dark Side"

Ostatnio edytowane przez michau : 10-11-2007 o 00:33.
michau jest offline