Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2007, 17:00   #7
behemot
 
behemot's Avatar
 
Reputacja: 1 behemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwu
Ważne postacie - Bractwo Wojenne


Har-Ka-Jeth
Starzec o białych włosach i pomarszczonej twarzy, wygląda kogoś, kto wiele przeżył, w czasie swych podróży stracił wzrok, jednak przyjmuje to z pokorą. Zdaje się, że brak zmysłu nie przeszkadza mu nadmiernie. Choć podpiera się laską, a jego ciało jest zmęczone wieloletnią służbą, nigdy nie narzeka na swój los. Jest posłańcem, ambasadorem Cha Jimo. Cały czas jest w drodze, można go spotkać na dowolnej planecie, zarówno na Agorze, jak i w zapadłej dziurze. Wydaje się być osobą szczególnie oddaną Prorokowi, choć znawca teologii wyczułby, że nie wszystkie jego poglądy cieszyły by hierarchów na świetej Terze. Jest trochę staroświecki i nie akceptuje pewnych zmian, np technologii, albo działalności gospodarczej wśród mnichów.

Wielkiego Mistrza Cha-Jimo-Feng LiHalan z Kish
Jest bez wątpienia najważniejszym przedstawicielem Zakonu nie tylko na Kish, ale i na wszystkich lennach LiHalan. Choć nie jest już młody, przypisuje się mu wielką żywotność i niespożytą energię. Łączy w sobie talenty organizatorskie i dyplomatyczne, pilnuje też by Bractwo rozwijało się zarówno w liczbie jak i w dostępnych środkach. Nie jest tajemnicą, że chętnie wysyła mnichów na rubieże Znanych światów. Zarzuca mu się zbyt wielką wiarę w przychylność Flaviusa, a także nadmierne zaangażowanie w sprawy szlachty.
 
__________________
Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra
behemot jest offline