Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2007, 18:57   #167
Malutkus
 
Reputacja: 1 Malutkus nie jest za bardzo znany
Kristoff Baxter

Medyk stanął pod jednym z murów, tyłem do ściany, zgadując, gdzie może siedzieć szeryf takiej dziury. No, dziura to w tym wypadku trochę nieprecyzyjne słowo, okazało się, że miasteczko jest całkiem spore- na tyle spore, żeby znalezienie kogoś sprawiało spore problemy. Z drugiej strony nie wiedział tak naprawdę, jak ten koleś zareaguje na wieść, że jest bez grosza przy duszy i wypytuje o "polowanie". W najlepszym razie może go po prostu olać, w najgorszym... Cóż, w mieście zatrzymało się pewnie aż nadto "łowców", którzy nie życzyli sobie konkurencji i byli gotowi zapłacić miejscowym za jej ograniczenie. Była jeszcze trudność podstawowa: wychodziło na to, że jutro, najpóźniej pojutrze nie będą mieli co jeść, nie mówiąc o amunicji czy sprzęcie. Wyglądało więc, że w tym momencie spotkanie z szeryfem niewiele mu da, a pytanie nieodpowiednich osób może tylko przysporzyć niepotrzebnych kłopotów. Co zatem należało robić?
Przede wszystkim zgromadzić trochę gambli. W jaki sposób? Gdyby pochodził z Hegemonii pewnie poszedłby strzelać, gdziekolwiek. Gdyby pochodził z Teksasu, pasłby bydło i obstawiał walki psów. Gdyby był z Detroit... pewnie już dawno leżałby w jakimś dymiącym wraku. Ale pochodził z Vegas, a ten targ aż prosił się o trochę rozrywki w stylu Vegas.
Wyszukał skądś skrzynkę, karton czy cokolwiek, co mogło posłużyć za niewielki stolik i wyciągnął talię zużytych kart. Kiedyś był mistrzem podwórka w "trzy karty", a tutejsi mieszkańcy wyglądali na skończonych idiotów, więc gdy stracił z oczu gości z kałachami, wziął się do roboty.
- Ludzie, ludzie, tylko tutaj jedyna taka okazja! W kilka minut możecie odejść bogatsi o cały wór leków! Co ja robię, pytacie? Nie, nie zwariowałem! Drogi panie, można pozwolić? Proszę, oto 3 karty, 2 czarne i jedna czerwona. Pan znajdzie czerwoną- pan wygrywa! Czarna przegrywa, czerwona wygrywa. Tylko tutaj! Każdy szczęściu dopomoże, każdy dzisiaj wygrać może!
Oprócz podstawowych narzędzi miał ponad pół kilo leków "na wszystko", więc było co stawiać. Jednak na wszelki wypadek starał się nie podchodzić do gry z ludźmi o zbyt inteligentnym wyrazie twarzy.
 
Malutkus jest offline