Wątek: Oddech śmierci
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2007, 19:49   #2
Carnal Grief
Konto usunięte
 
Carnal Grief's Avatar
 
Reputacja: 1 Carnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputację
Khazad zupełnie nie przejmował się tym, co stało się z wiezionym przez nich towarem, a nawet tym, czy otrzymają resztę wynagrodzenia czy nie. Akurat pieniądze były ostatnim powodem dla którego udał się w tę dziwną podróż z kilkoma człeczynami...

Tych paru zwierdzoludzi spotkanych wcześniej to było za mało na krasnoluda, ale i każdy kto mu się bliżej przyjrzał mógł stwierdzić, że nie ma do czynienia z byle kim. Grimm był co prawda niski, mierząc niecałe sto pięćdziesiąt pięć centymetrów, lecz jego potężna sylwetka, szerokie bary i ramiona znacznie szersze od ud dobrze zbudowanego mężczyzny nadrabiały te zaległości. Wydawał się zbudowany prawie z samych mięśni. I raczej nie było to przesadą, gdyż w jednej z dłoni wielkości bochenka chleba, trzymał potężny, dwuręczny topór bojowy pokryty dziwnymi runami, który razem ze styliskiem miał wysokość samego krasnoluda. Na ogolonej głowie falował mu grzebień postawionych na sztorc, jaskrawo czerwonych włosów. Obrazu dopełniały tatuaże, które dość licznie pokrywały jego czaszkę i nagą pierś.

Każdy obserwator mógł zauważyć również dość liczne, chociaż niewielkie blizny, resztki jedzenia w potarganej i splecionej w dwa warkocze brodzie i kalafiorowate uszy.

Khazad rozsiadł się na wozie, kładąc sobie potężny topór bojowy na kolanach. Gdy na trakcie zrobiło się podejrzanie cicho uniósł go z łatwością jedną ręką, mimo że broń musiała ważyć tyle co dorosły człowiek. Rozglądając się swymi szalonymi oczyma po okolicy, rzucił do pozostałych:

- Miejcie się na baczności, człeczyny! - gruby, chrapliwy głos Grimma przerwał ciszę. - Za chwilę może być gorąco...

Sam pozostał nadzwyczaj spokojny i lekko ściskając stylisko topora oczekiwał wręcz aż trafi się ktoś, kto pozwoli mu wypełnić jego przeznaczenie. Nawet gdyby miał wędrować do samych Pustkowi Chaosu!
 
Carnal Grief jest offline