Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2007, 18:55   #7
Marcellus
 
Reputacja: 1 Marcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemu
W czasie gdy rycerz Krzyzacki wyglaszal swe oburzenie w sposob dosc typowy dla rycerstwa do sali wkroczyla postac ubrana w brazowy habit z zaciagnietym na glowe kapturem. W przeciwienstwie do innych przybylych nie towarzyszyl mu poczet slug i zbrojnych. Towarzyszyl mu jedynie Bog , Jezus Chrystus i Duch Swiety.

Przekraczajac drzwi sali dal lekki znak heroldowi by ten nie obwieszczal jego przybycia. Fakt ze byl dosc wazna osobistoscia w okolicach nie zmienial faktu iz skromnosc jest cnota.
Z lekkim nie dowierzaniem spojrzal na orszak krzyzakow, wielu z nich trzymalo rece na rekojesciach mieczy. Niektorzy nawet wyciagneli je z pochew.

-Racz sie uspokoic zacny bracie. Nie godne jest zwracanie uwagi na rzeczy marne i nie godne twej uwagi jako Rycerza Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego. Ot zabawa glupcow ktora zniewaga jest jedynie dla samego ksiecia Jakuba nizeli dla Ciebie. Ja unizony sluga Bozy prosze cie bys wybaczyl to co uwazasz za afront i odstapil od zbrojnej interwencji. Jako iz nikt w tej sali w mieczu rownym tobie byc nie moze bylo by to bez sensu i calkiem nie po bozemu.
Mowiac te slowa mnich sciagnal kaptur i schowal rece w szerokie rekawy habitu.
 
Marcellus jest offline