Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2007, 19:15   #186
Gedan Ness
 
Reputacja: 1 Gedan Ness nie jest za bardzo znany
Gedan Ness

Gedan cierpliwie czekał aż wszyscy zapiszą na liście co im najpotrzebniejsze. Dziękował teraz samemu Bogu że sam nie był chory na żadną chorobę, przez co oszczędzą choć nieco gambli. Zamiast tego na liście zakreślił brzydkim, dyslektycznym pismem 5 naboi 9 mm. Miał jeszcze dwa pełne magazynki ukryte w jednej z wielu kieszeni startego, skórzanego płaszcza. Jeszcze pięć naboi i będzie miał trzy pełne. Zawsze jak czuł nieprzyjemny ciężar pistoletu w dłoni, zawsze gdy miał pociągnąć za spust - wahał się. Odbieranie życia nie należy do niego, lecz jeżeli on nie strzeli, jakiś ćpun, którego życie jest przegrane zrobi to za niego. Za kilka gambli są gotowi pozbawić go życia. A On codziennie modli się za każdego zabitego człowieka. Za każdego człowieka któremu wyrządził jakąkolwiek krzywdę.
I modlitwa jest z roku na rok coraz dłuższa...

Chrząknął, aby zwrócić na siebie uwagę, machając kartką w powietrzu z pytającym wyrazem twarzy.

Już wszyscy? Czy ktoś chce jeszcze coś dopisać? Zapytał, kątem oka spoglądając na Kristoffa. Cieszył się że idzie razem z nim i Ragnaakiem na zakupy. Nie lubił ich wszystkich, może poza Killianem, ale jednak Kristoff zdawał się być szczery i w porządku wobec nich. Lubił go. Naprawdę go lubił.

Lecz w jego głowie cały czas pozostawała konspiracyjna rozmowa sprzed kilkunastu godzin, kiedy to rozmawiali na temat Stana. I wiedział że jeszcze kiedyś tę rozmowę odbędą. A bardzo tego nie chciał...
 
__________________
Strach to tylko 6 liter!
Gedan Ness jest offline