Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2007, 21:19   #192
Drzewiec
 
Reputacja: 1 Drzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodze
Stan Hamilton

- Witam panie Davids. Nazywam się Stan Hamilton, jestem szeryfem z... ze Stanów Zjednoczonych, że tak powiem, objazdowym, a to mój przyjaciel Killian- skłonił się Stan i usiadł za biurkiem, składając palce w "wieżę". Gdzieś czytał, że to bardzo dobra postawa pijacośtam. Nie lubił za bardzo pić, ale ponoć nie o to w tym całym pijarze chodziło... No nie ważne, w każdym razie tak złożone palce wskazują na otwartość, inteligencję, czy coś w tym stylu...
- Ładne miasteczko, panie Davids, oczywiście jak na powojenne Stany... No ale nie o tym ja. Otóż zabłąkałem się z dość liczną drużyną w okolice Fresno, a że piękny targ macie, to zakupy warto by zrobić. Tyle tylko, że do tego potrzeba gambli. My z tym do pana oczywiście, bo do kogo? Szukamy pracy. Najlepiej szybkiej, dobrze płatnej, być może wymagającej. Potrzebujecie Chemika, Medyka, a może całej drużyny, bo jakieś plugastwo się wam gdzieś zalęgło? Może możemy pomóc...- rzekł Stan. Starał się wyglądać na wyluzowanego i opanowanego. Gdyby znalazł robótkę, mógłby naprawić nadszarpnięte zaufanie w drużynie.
 
Drzewiec jest offline