Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2007, 21:57   #5
behemot
 
behemot's Avatar
 
Reputacja: 1 behemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwu
A to zależy o jakich stronach mówimy. Np jeśli mówimy o Bruja i Venture to owszem, nie będą się lubić, będą prawić sobie "uprzejmości", dogryzać, podkopywać autorytet i uprzykrzać życie, ale nie rzucą się sobie do gardeł. Zacisną zęby i spróbują się dogadać. Podobnie jestem w stanie zrozumieć gdy Mówcy Marzeń (tacy magowie) dogadają się z lokalnymi wilkołakami.

Natomiast zamiłowanie do crossoverów, albo drużyn mieszanych, uważam już za przesadę. Sytuacje gdy wilkołaki i wampiry odrzucają wielowiekowe animozje, w walce z wspólnym wrogiem, a przy okazji popijają piwo i opowiadają dowcipy, to już przesada. Podkreślam, ze chodzi o przegięcia, gdy te dwie strony zdają się nic do siebie nie mieć (wiadomo tolerancja), krótkotrwały i napięty sojusz, gdzie każdy patrzy wilkiem jest ok (aczkolwiek, uważam to za ograny motyw)
 
__________________
Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra
behemot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem