Leohanidar stanął na brzegu w porcie i odetchnął głebiej, rozglądając się. Wtedy zobaczył człowieka, o którym wiedział bardzo nie wiele, lecz to z jego powodu tu przybył.
-Wiem że to do was doszło. Resztę obgadamy w mojej sypialni-rzekł Dronidos i nim Leohanidar zdążył coś powiedzieć, zaklęcie teleportacji przeniosło go do sypialni, wraz z czarnym kotem i rzucającym zaklęcia.
-Ciemna, chodź tutaj!-powiedział, kładąc się na łóżku, a do pokoju weszła ciemna wilczyca i połozyła się na dywaniku. Kot na jej widok zjeżył się, a następnie wskoczył na łóżko, gdzie się położył.
-A więc przedstawcie się nawzajem... Coś was mało, dziwne... słyszałem że o tej porze miały się zjawić 3 statki...-zakończył, a wtedy odezwał się kot.
-Jam jest ten ktory Kroczyl W Ciemnosciach, Erwan niegdys zwany Wladca Cienia. Teraz aktualnie jestem troche nie w formie od kilku set lat aczkolwiek nadal wladam potezna moca-rzekł Erwan.
-Będziesz w bitwie oceniony, nie teraz-skomentował krótko, po czym dodał:
-Leohanidar. Twoja kolej-na tym zakończył swoją przemowę i kierując ostatnie słowa do Dronidosa. Dalej stał w tym samym miejscu, w którym znalazł się przez zaklęcie.
Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 21-11-2007 o 16:28.
|