Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2007, 22:03   #196
Gedan Ness
 
Reputacja: 1 Gedan Ness nie jest za bardzo znany
Gedan uśmiechnął się promiennie, jak jakiś laluś z reklamy pasty do zębów sprzed wojny. Z tą różnicą że zęby Gedana z pewnością nie były czyste. Klecha podszedł powoli do lady, lecz gdy usłyszał że za jedną puszkę żarcia Terry chce 8 gambli na jego twarzy odmalowało się prawdziwe oburzenie. A przynajmniej miał nadzieję że sklepikarz tak pomyśli. Rąbnął obiema pięściami w coś na podobę lady, aż zabrzęczały butelki ukryte w jego torbie. Najpierw sprawa pożywienia, później zajmą się za leki.
- Terry! Czy Ty chcesz nas ograbić z ostatnich rzeczy jakie mamy? Widzisz tych gości za moimi plecami? Żrą jakby to był ich ostatni dzień życia! A oprócz nich jest 4 głodomorów!
Krzyczał niemal na Terrego, opluwając kropelkami śliny kilka prowizorycznie skleconych desek które Terry uparcie uznawał za ladę. Wyciągnął z torby zamaszystym ruchem butelkę trunku schowanego przez Richa i postawił ją z brzękiem na ladzie.
- Ile za to dostaniemy? Pięć puszek? Dziesięć? Jedziemy na za tornadem, a mamy do kupienia jeszcze te pieprzone leki! Masz szczęście że zostały nam te flaszki, inaczej tych dwóch kolesi za mną po prostu rozwalili by Ci tę budę, zabierając wszystko co masz... - Powiedział nieco ciszej, aby Kristoff i Raagnak tego nie dosłyszeli. Starał się, aby w jego oczach kryło się politowanie. Cały czas jednak nie dawał Terremu dojść do głosu, a gdy chciał się odezwać po prostu przerywał mu władczym gestem dłoni.
Za tę flaszkę odstąp nam wyżywienia dla wygłodniałej ekipy, a potem porozmawiamy o dalszych interesach... To jak, Terry? Pomożesz nam, czy mam zaprosić do konwersacji Ragnaaka? Wiesz że to skrót od Ragnarok? Wiesz co to? Słuchaj, lepiej nie wiedzieć...
 
__________________
Strach to tylko 6 liter!
Gedan Ness jest offline