Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-11-2007, 22:50   #26
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
"Trzy pytania zmarnowane" - pomyślał z rozpaczą Kuba wsłuchując się w odpowiedzi udzielane przez wróżkę. - "To niemal tak, jakby zmarnować trzy życzenia złotej rybki..."
Westchnął, próbując opanować żal.
Spojrzał na Misię, ale nie podszedł do niej. Chociaż uważał się za prawie dorosłego nie miał pojęcia, w jaki sposób pocieszyć płaczącą dziewczynkę.
Jeszcze raz popatrzył na miejsce, w którym zniknęła wróżka, a potem podniósł głowę, popatrzył na pochmurne niebo i skrzywił się lekko. Następnie wskazał ścieżkę i powiedział:
- Chyba dobrze było stąd iść?
Co prawda nie sądził, by wędrówka jedyną istniejącą ścieżką była idealnym pomysłem, ale przedzieranie się przez las również nie bardzo mu odpowiadało.
Spojrzał jeszcze raz na pozostałe dzieci i powoli ruszył ścieżką, którą wskazała im wróżka.

Chociaż na początku szedł na czele, po chwili obejrzał się i zwolnił. Nie chciał, by jadący na wózku Michaś został z sam tyłu. Nie miał ochoty na rozmowę ani z Michasiem, ani z nikim innym ale zdawał sobie sprawę, że ktoś w miarę silny powinien w razie potrzeby pomóc Michasiowi.
Zastanawiając się nad istniejącą sytuacją, słowami wróżki i czekającymi ich przygodami (do których niezbyt się palił) nie bardzo zwracał uwagę na ścieżkę.
I o mały włos przegapiłby chwilę, w której cała grupka zatrzymała się...

"Powiem ci w słowach kilku,
Co myślę o tym wilku:
Gdyby nie był na obrazku,
Zaraz by cię zjadł, głuptasku."

Stary wierszyk przemknął mu przez głowę na widok potwora, który rozsiadł się na wielkim głazie. Z tym, że sytuacja była jeszcze gorsza... To był wilkołak... Bestia jeszcze straszniejsza niż te, które widywał na ilustracjach książek z bajkami dla nieco starszych dzieci.
"Czosnek na wampiry" - pomyślał przestraszony. - "A wilkołaki.... wilkołaki...."
Nie był pewien... Po głowie krążyła mu jakaś myśl związana ze srebrem...
Przełamując odrętwienie spowodowane widokiem wilkołaka uchylił czapkę i idąc w ślady Piotra powiedział:
- Dzień dobry.
W jego głosie zabrzmiał cień wątpliwości, czy dzień naprawdę jest taki dobry...
Myśli o srebrze zostały wyparte przez wspomnienia przeczytanych bajek... "Czerwony Kapturek", "Wilk i siedem koźlątek", "Trzy świnki"... Oraz, nie wiedzieć czemu, "Nu, zajec... Nu pogodi"
Nie bardzo wiedząc, jak potraktować dziwnie grzecznego potwora otworzył książkę, którą cały czas miał pod ręką.
Ku zdziwieniu Kuby 'Poradnik Młodego Skauta' sam otworzył się na odpowiedniej stronie. To było miłe. Natomiast tekst w książce był dużo mniej miły...

"Drogi Kubo, strzeż się, bowiem wilkołak (werewolf, werwolf, vlkodlaka), straszliwy to stwór. W Ponurych Krainach nie ma ich zbyt wielu, lecz każdy z nich jest śmiertelnie groźny. Najbardziej przerażający jest Wielki, Zły Wilk, który zasłynął jako ten, który pastwił się nad Trzema Świnkami. Wilk ów to niezwykle mądra i przebiegła bestia, w żadnym razie mu nie ufaj, każde z jego słów przemyśl po wielekroć, i pilnuj się, by cię nie pożarł lub któregoś z Twych przyjaciół. Wielki, Zły Wilk uwielbia wieprzowinę. Ma również swoje słabe punkty. Stare baśnie wspominają, że srebra nie znosi, a promienie słoneczne potrafią go oślepić na krótką chwilę.
Ps.
Tak, przed Tobą stoi Wielki, Zły Wilk Kubusiu".

Przełknął z trudem ślinę, a potem, nie chcąc, by Wielki, Zły Wilk wiedział, że jego tożsamość nie jest już tajemnicą, podsunął otwartą książkę pod nos znajdującego się tuż obok Michasia.
Cały czas zastanawiał się w jaki sposób sprawić, by chmury na chwilę zniknęły. Albo skąd wziąć srebrny miecz...
"Trzeba jakoś wykołować tego potwora" - pomyślał.
Problem polegał tylko na tym, że nie wiedział, jak to zrobić...
 
Kerm jest offline