Ciekawa ekipa .... Dwóch uzbrojonych po zęby wyglądających jak chodzące warownie w tym wilkołak ... i muszkieter który bez swoich pistoletów wyglądał trochę zabawnie pomyślał Edic . Najwidoczniej to wszyscy którzy przeżyli sztorm. Miał dziwne wrażenie że ktoś siedział w magazynie ale nie miał ochoty tego sprawdzać. I tak pewnie już leży pod skrzyniami. Popatrzył jak muszkieter wszedł pod pokład, za chwile słyszał tylko parę trzasków przewracanych przedmiotów .W tym czasie fenn zbierał użyteczne przedmioty po pokładzie .
Bez słowa Edic rozpoczął szukanie przedmiotów ktore mogły by mu się przydać. Wziął sztylet, metalowy kubek i kawałek linki i szuriken wbity w jedną z ścian.Przedmioty włożył do torby a sztylet umieścił w rękawie. Mam swój sztylet, jednak on niech będzie dla nich niespodzianką... rożnie może być pomyślał.Nie przejmował się nimi zbytnio. Bez słowa odwrócił się i wskoczył do wody i zaczął płynąc w stronę lądu.Gdy dopłynął powiedział do Samuela który juz tam był : Przydało by się jakieś drewno do ogniska ... Jesteś w stanie coś na to poradzić ? zapytał .
Ostatnio edytowane przez Altair : 06-12-2007 o 19:10.
|