Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-12-2007, 23:16   #7
mataichi
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Długo zbierałem się do odpisania na ten temat i dalej nie potrafię przedstawić jednoznacznej odpowiedzi, więc przed tym wszystkim, co napisze poniżej powinno znaleźć się stwierdzenie WYDAJE MI SIĘ, ŻE….

…byłaby to najgorsza rzecz, jaka mogłaby mi się przytrafić. Nie wiem, co bardziej by mnie zabolało, świadomość tego, że moje dotychczasowe życie właśnie dobiegło końca i o ludziach, których kocham dla ich dobra powinienem zapomnieć czy fakt, że aby przetrwać musiałbym ranić inne niewinne osoby.

Rozpacz i zniechęcenie do wszystkiego, tak wyglądałyby moje pierwsze dni w roli wampira, jednak nawet ciążąca na mnie klątwa i świadomość bycia przeklętym nie doprowadziłaby mnie do prób samobójczych, jako człowiek wierzący zwyczajnie bałbym się tego, co stałoby się ze mną gdybym został unicestwiony jako umarły. Jedna, jedyna rzecz mogłaby sprawić żebym skończyć swój nie-żywot, gdybym w przypływie głodu skrzywdził kogoś bliskiego.

Czy zdołałbym się przyzwyczaić do nowego rodzaju egzystencji? Być może, załamany z przyjemnością skorzystałbym z pomocy drugiej istoty podobnej do mnie i wtedy, kto wie, kim bym się stał…

…ale nigdy nie chciałbym, żeby do tego doszły. Powodu są proste, wymienili je moi poprzednicy, uwielbiam cieszyć się życiem, zwykłymi jego przyjemnościami. Od uczucia chłodu, gdy pierwszy płatek śniegu spadnie na rozgrzaną rękę po widok uśmiechniętej ukochanej osoby. Za nic w świecie bym tego nie oddał, a już na pewno nie za nieśmiertelność. Nie mógłbym się nawet zanudzić na śmierć, bo już bym nie żył…krótko mówiąc to nie dla mnie.

pozdrawiam
 
mataichi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem