MichaÅ›
SÅ‚owa ZÅ‚ego Wilka jak i jego zachowanie bardzo go zastanawiaÅ‚y. – „Czyżby nie byÅ‚ taki zÅ‚y, na jakiego wyglÄ…daÅ‚?...Nieee”- wÄ…tpiÅ‚ w to, ale na razie postanowiÅ‚ siÄ™ tym nie martwić w koÅ„cu czekaÅ‚o ich spotkanie z Trzema Åšwinkami…to im dzieci bÄ™dÄ… musiaÅ‚y najpierw stawić czoÅ‚o.
Pozostali a przynajmniej ich wiÄ™kszość rozmawiaÅ‚a podnieconymi gÅ‚osami o incydencie z wilkiem, sposobach, którymi można go pokonać i temu czy można mu wierzyć. MichaÅ› natomiast odganiaÅ‚ w myÅ›lach możliwość ponownego spotkania straszliwej bestii, która tylko jak pozbÄ™dzie siÄ™ Å›winek, dopadnie też ich – chÅ‚opka nie miaÅ‚, co do tego wÄ…tpliwoÅ›ci, oglÄ…daÅ‚ w koÅ„cu parÄ™ horrorów, wiÄ™c niezbÄ™dnÄ… wiedze posiadaÅ‚. Na moment wróciÅ‚ pamiÄ™ciÄ… do swojego pokoju, w którym spÄ™dzaÅ‚ wiÄ™kszość czasu…mama zawsze krzyczaÅ‚a na niego, kiedy nakryÅ‚a go na oglÄ…daniu horrorów, że niby bÄ™dÄ™ Å›niÅ‚y mu siÄ™ po nich koszmary, a to dziÄ™ki nim mógÅ‚ siÄ™ od koszmaru codziennego życia uwolnić, choć na chwilÄ™… - Cemu jedzies na wózku? – zapytaÅ‚a wprost Michasia – JesteÅ› leniuchem?
To pytanie spadÅ‚o na chÅ‚opaczka jak grom z jasnego nieba, wyrywajÄ…c go ze swoich rozmyÅ›laÅ„. ByÅ‚ tak zajÄ™ty wspomnieniami, że nawet nie zauważyÅ‚, kiedy Alusia podeszÅ‚a do niego. MichaÅ› siÄ™ zaczerwieniÅ‚ po części ze zÅ‚oÅ›ci a po części żalu nad sobÄ… i miaÅ‚ już nakrzyczeć na maÅ‚Ä… dziewczynkÄ™, gdy ta uÅ›miechnęła siÄ™ do niego i caÅ‚y gniew momentalnie wyparowaÅ‚ z chÅ‚opaka. -Nie, to nie przez to, że jestem leniuchem jeżdżę na wózku – odwzajemniÅ‚ uÅ›miech i zrobiÅ‚o mu siÄ™ gÅ‚upio, że jeszcze przed chwilÄ… chciaÅ‚ nawrzeszczeć na AlÄ™ za jej niewiedze. ByÅ‚a od niego dużo mÅ‚odsza i miaÅ‚a prawo nie wiedzieć. – Jeżdżę na wózku przez moje nogi, sÄ… chore i nie mogÄ™ nimi poruszać. – staraÅ‚ siÄ™ jak najjaÅ›niej wytÅ‚umaczyć MaÅ‚ej, o co w tym wszystkim chodzi, ale widzÄ…c, że mogÅ‚oby to tylko rozpocząć caÅ‚a serie pytaÅ„, zaproponowaÅ‚.
- Nie masz ochoty przejechać siÄ™ na moich kolanach? – mrugnÄ…Å‚ do dziewczynki i poklepaÅ‚ siÄ™ po udach…minutÄ™ później miaÅ‚ już AlÄ™ na kolanach i ku jego zdziwieniu poruszanie siÄ™ z dodatkowÄ… osobÄ™ nie sprawiaÅ‚a mu żadnego problemu, tak jakby oboje nie ważyli praktycznie nic. Jednak nie zaprzÄ…taÅ‚ sobie tym gÅ‚owy, pierwszy raz odkÄ…d pojawiÅ‚ siÄ™ w tym dziwnym miejscu byÅ‚ szczęśliwy…przyspieszaÅ‚ i zwalniaÅ‚, jechaÅ‚ slalomem wszystko tylko żeby maÅ‚a dziewczynka miaÅ‚a, z czego siÄ™ cieszyć a on cieszyÅ‚ siÄ™ wraz z niÄ…. |