Ciekawym jest, że nie ma słowa uśredniającego dobro i zło. Albo coś jest białe, albo czarne. A przecież w życiu nie jest tak, że zawsze mamy tylko dwie drogi postąpienia w konkretnej sytuacji, raczej całe mnóstwo możliwości.
Cytat:
Napisał Umbriel Pokazuje to, że są to granice mocno relatywne - co innego jest dobrem dla jednego człowieka, a co innego dla drugiego. Zależne jest to od: jego religii, jego prywatnego kodeksu moralnego, środowiska w którym żyje, jego myśli i jego sumienia. Jakich zasad by nie narzucić z góry człowiekowi, i tak będzie postępował z tych własnych - osobistych, dążąc co najwyżej do przestrzegania tych na niego nałożonych. |
No właśnie, od razu możemy rozpocząć od ciekawego zagadnienia i trochę ukierunkować rozmowę:
Czy dobro jest wartością absolutną, czy relatywną?
Już w starożytności toczył się o to spór. Sofiści przedstawiali pogląd podobny twojemu, a Sokrates oponował, twierdząc, że cnota ma wartość bezwzględną. W zasadzie nie można tego problemu jednoznacznie rozstrzygnąć, lecz mogę dać dobry argument:
Skoro dobro byłoby wartością absolutną, powinien istnieć obiektywny sposób dążenia do niego. Wydaje mi się, że: "Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe", niekoniecznie oddaje sprawę, bo występuje tutaj słowo „miłe” zamienne z „dobre”, które właśnie jest rozstrzyganą wartością, zatem sens nam się zapętli i nie da jasnego wyniku. Lecz mam inną propozycję, cytat z Nowego Testamentu: "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego." To zdanie w pełni i bez żadnych zastrzeżeń, mówi nam co robić, żeby być dobrym. Jest proste i jednoznaczne.
Cytat:
Napisał Marcellus W obronie mej tezy o zlu w genach. Otoz moim zdaniem kazdy czlowiek jest zdolny postepowac zle i dobrze ( to fakt chyba no nie ?). Idac dalej ta sciezka ( i zakladajac ze zlo czy dobra moga byc w genach ) posiada geny Z i D ( zlo dobro ). |
Nie no rozbawiłeś mnie tym stwierdzeniem.
To ja udowodnię ci w ten sposób, że umiem latać: Mam dwie ręce. Zakładając, że bardzo szybko nimi machając wzbije się w powietrze, posiadam zdolność latania.
Niektórych rzeczy po prostu nie można ot tak sobie założyć.
Cytat:
Napisał Marcellus Co do waszych kontrargumentow calkowicie sie z nimi zgadzam ale one wcale nie obalaja mojej teori ^^. Otoz moja historyjka odnosila sie do ludzi w stanie prymitywnym |
Żeby się z nimi nie zgadzać musisz wykazać, że nie są słuszne. Poza tym moja kontynuacja twojej historyjki pasuje przecież do ludzi pierwotnych.
Cytat:
Napisał Marcellus Tak samo pojecia dobra i zla ktore pierwotnie byly ( i nadal sa ) definiowane wlasnie przez doktryne religijna. (...) Wiec reasumujac Zlo, dobro, bog czy tez szatan sa tylko slowami nijako lancuchami ktore petaja nas bysmy nie byli w pelni wolni. Oczywiscie nie mowie ze te lancuchy sa zbedne ( ale napewno mniej przydatne niz dawniej).
Ale juz dzisiaj "tradycyjne" wartosci sa zastepywane przez uzytecznosc, etyke, technologie czy tez zasady komercyjne. IMO nastepnym krokiem w naszej ewolucji bedzie wyzbycie sie bogow i religi. Ludzkosc jednak nie jest gotowa do zerwania wlasnych wiezow dlatego narazie dla jej wlasnego dobra powinna zostac w stanie ograniczonej wolnosci. |
Bo ja wiem, przecież ateiści też wiedzą czym jest dobro i zło
. Z tymi łańcuchami to też przesada, w żaden sposób nie ograniczają naszej woli. No i nie zgadzam się, że są mniej przydatne niż dawniej, że niby ludzkość dorosła do swobodnego czynienia zła czy jak?
A na marginesie, mógłbyś używać polskich znaków?
ps A u mnie na huśtawkach zawsze siedziały mięczaki i dziewczyny, prawdziwi chłopcy grali w gałę.