Raziel podszedł do okna i rozglądał się po klasztornym dziedzińcu bez żadnych oznak zainteresowania.Robił to tylko myśląc nad pytaniem, które teraz mógłby zadac. A więc kiedy idziemy po nasze rzeczy i znaleźc tego człowieka?-zapytał, przywiązując zakiewkę do pasa.Gdy odgarnął włosy można było zobaczy, iż ma on kilka blizn na twarzy, a jego oczy są koloru niebieskiego.
Rozejrzał się po nowych towarzyszach i czekał, aż ktoś coś powie. Miał nadzieję, że ktoś będzie miał tą samą chęc co on...znaleźc tego człowieka i otrzyma nagrodę. Może po tym zadaniu zacznie życie normalnego człowieka. |