Właśnie, cóż to takiego ten Crossover? Mówiąc o Świecie Mroku często pojawić się może to słowo... W największym skrócie jest to mieszanie na jednej sesji elementów różnych konwencji: Wilkołaka z Magiem, Wampira z Magiem, Wilkołaka z Wampirem etc.
Jedni twierdzą, że prowadzenie kilku systemów jednocześnie to doskonała okazja by się wykazać. Inni, że crossy przeszkadzają w graniu bo ciężko wybrać system z którego perspektywy będziemy patrzeć na całość. Jak wy widzicie problem? Może macie własne doświadczenia? Coś co może pomkóc nowym MG na sesjach we wprowadzaniu dodatkowych elementów do systemu?
(Sesje otwarte z oczywistej przyczyny są crossoverami
)
Nie mieszając się w wojny między sWoDem a nWoDem podobno w nWoDzie położono nacisk na crossa, nie wiem jak to jest, chętnie się dowiem.
W sWoDzie patrząc z perspektywy mojego ulubionego Maga wszystko zależy od... systemu jaki przyjmiemy za wizję świata. Jeśli zaczniemy od Wilkołaka, to każde zjawisko da się wytłumaczyć wpływem duchów, Żmija etc. Jeśli Maga - Wilkołaki mają swój Paradygmat, Kainici swój (choć pasujący do tego technokratycznego w większości) etc.
Bo wg. Maga: Wstąpienie Rzeczywistość jest subiektywna. Teoria ciekawa i do mnie trafiająca, ale to przecież zależy od waszego paradygmatu, nieprawdaż?
Zapraszam do dyskusji!
PS. Wszelkie popełnione błędy możecie mi wytknąć, nie uważam się za Wyrocznię, jeszcze mi do Ascension brakuje