Myślę, że nie jest aż tak sielsko anielsko. Norsmenom może jest za gorąco by tam mieszkać, ale zapewne od czasu do czasu jacyś się zabłąkają w te rejony i złupią kilka wsi. Nie lekceważyłbym też wojów z Estalii bo przecież nieźli z nich najemnicy.
Myślę, że państewka estalskie wojują między sobą rzadziej niż tileańskie, ale niemal cały czas arystokracja poszczególnych państewek coś knuje, wymyśla kolejne intrygi, zawiera sojusze z rodami z sąsiednich państw, wszystko po to by wygryźć konkurujące z nimi rody i zyskać władzę i pieniądze. Te intrygi zapewne ściągają różne nieszczęścia na niewinnych mieszczan i chłopów oraz w skrajnych wypadkach doprowadzają do wojen.
W samych państwach rządzą monarchowie, ale są często pod dużym wpływem arystokracji i o ten właśnie wpływ walczą.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane,
Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |