Karta Postaci: Lania
Imię: Lania
Rasa: Wilkołak
Klasa: Łowca
Historia: Lania odkąd pamięta była wilkołakiem. Odziedziczyła ten dar, lub jak kto woli przekleństwo od swoich rodziców. Arystokratyczny klan wilkołaków, mający swoje wielotysięczne tradycje i przywileje. Ten szanowany, a zarazem znienawidzony klan miał swoich wrogów jak i sprzymierzeńców. Lania. Ta zielonooka szczupłą brunetka była tak zwaną „czarną owcą”. Nigdy nie podobały jej się przemiany. Te niekontrolowane wybuchy złości. Chęć bezgranicznego mordu. I dziki podniecająco - euforyczny stan, przy każdej ofierze. Przerażał ją raczej, brak kontroli nad swoim ciałem. Jej rodzina nie rozumiała jej męki, związanych z przemianami. Brak wsparcia, od zimnych arystokratów. Postanowiła uciec z wielkiej, starej, zabytkowej, wielkiej i mrocznej posiadłości. Tej samej nocy gdy opuściła mury swojego „więzienia”. Całą jej familię wymordowano. Stała na wzgórzu, nie daleko swego domu i słyszała krzyki mordowanych krewnych. Dalej toczył się horror. Nie miała się gdzie podziać. Zamieszkiwała na dziko różne lokum. Od garaży, piwnic, strychów, po opuszczone domy, a raczej ich gruzowiska. Przemiany były dla Lani katuszą. Albo sama próbowała się przywiązać, zamknąć gdzieś gdzie nikt nie odkryje jej prawdziwego „ja”. Albo szalała i zabijała po różnych mniejszych wioskach. W pewnej wiosce mieszkał leśniczy. Lania dokładnie obserwowała go przez dłuższy czas. Lecz była też obserwowana, przez niego. Okazało się iż leśniczy jest również wilkołakiem. Lania po długim czasie samotności i uczuciu opuszczenia i beznadziejności. Została przygarnięta przez tego wilkołaka z lasu. Leśniczy nie wymawiajmy jego imienia. Nauczył dziewczynę paru przydatnych umiejętności łowieckich. Lecz nie mogło sie to tak skończyć. Taki mały drobny „happy end”. Podczas przemiany, wieśniacy przybyli pod chatkę leśnika wraz z ostrymi narzędziami i ogniem. Podpalili dom wilkołaków. Strzelali wręcz na oślep. Starszy wilkołak wręcz wyleciał przez okno swojej chatki z pianą na pysku i rzucił się omamiony wilczą naturą na tłum. Spętano go, obdarto żywcem ze skóry. Powoli umierał w agonii. Gdzie wieśniacy sypali sól na jego bez skórne ciało. Lania instynktownie uciekła do lasu. Podkulając swój ogon słysząc strzały z broni palnej, nawoływania wieśniaków i psy gończe. Instynkt kazał uciekać. Kazał przeżyć. Drobna wilczyca biegła ile tylko w łapach sił starczało. Ze łzami w wilczych oczach. Przeklinając siebie, rodzinę taką jaką była i przeklinając swój dar. Dar, przekleństwo, jak kto woli ...
Plecak: Apteczka, saperka, dwa sztylety, pamiętnik
Wygląd przed przemianą: Zielono oka, wysoka, szczupła, brunetka o długich włosach do pasa. Lubiąca krwiste śminki i wymalowane na czarno oczy, by podkreślić ich intensywną zieloną tęczówkę. Posiada tatuaż odwróconego celtyckiego krzyża na całych plecach. Z krzyża tego wychodzą na łopatki skrzydła nietoperza. Na karku pentagram. Zwykle ubiera się na czarno. Zwykle długa spódnica i gorset z doczepianymi rękawkami. Posiada po 6 kolczyków w lewym jak i prawym uchu. Kolczyk w języku i w ustach na środku ( kolec).
Wygląd po przemianie:Wysoka szczupła a raczej chuda. Jej całe ciało pokryte jest brunatno –rudą sierścią. Długie włosy do pasa. Wystające uszy z włosów wraz z kolczykami. Żółte drapieżne oczy. Puszysty ogon, ostre pazury. |