Hmm... Czyli przypuścy, że ja walczę w formie Kotołaka ze strażnikiem w pełnej płytowej zbroi. Moja zwinność pozwala mi na celne uderzenie lecz nie sądzę, abym go zabił od tak. Więc wg własnego rozsądku mnusimy ocenić cy go zabijamy czy nie tak? Czy unikamy jego ataku czy nie? Czy coś dojrzewamy czy nie? Wychodziłoby, że mamy dużą swobodę ruchów, lecz w granicach rozsądku. Jednak jeśli tak jest prosiłbym, aby MG nie wyprowadzał kontry ze strony nadal żyjącego wroga kiedy my nie jesteśmy na to gotowi. Możliwe byłoby to gdyby on już ostakami sił nas zaatakował czy coś w tym stylu, ale nie, że wróg przeżył spokojnie i wyprowadza celną kontrę na którą gracz nie jest przygotowany. Nie chce wprowadzać żadnego zamieszania dla MG, ale to tak z punktu widzenia gracza
. Powiadają: Punk Widzenia Zależy Od Punktu Siedzenia. I jeszcze jedno. Jakiej długości wymagasz posty?