Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-01-2008, 18:29   #5
Johan Watherman
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
To do czego marzy tradycja też jest niewykonalne. I tradycje miały swoje pięć minut w erze mitycznej i dobrze wiemy jak wtedy było. Technokracja dopiero zmierza ku swoim pięciu minutą. Tradycje tworzą religie, czy też prądy myślowe, technokraci teorie naukowe. A śpiący zdają się być pionkami.

Co do umysłu to powiem że jest najważniejszy w technokraci gdyż jak wiemy nie boją się oni zastępować ciała jego „lepszymi” częściami.

A z narkotykami to rozumiem o co Ci chodzi jednak narkotyki nie są sprzymierzeńcem technokratów gdyż powodują zbyt liczne przebudzenia.

Ale spójrzmy tak, technokracja dąży do ideału bezpiecznej rzeczywistości. Niby zła jednak w porównaniu z tym co oferują tradycje nie jest to dobra wizja. Tradycje się nie sprawdziły. A technokracja przynajmniej to oferuje że śpiący ma możliwości które kiedyś były dostępne tylko dla przebudzonych. Kiedyś tylko mag wyleczyłby kogoś z choroby, dzisiaj mamy antybiotyki. Kiedyś tylko magya dawała szybkie przemieszczanie się, dziś mamy samoloty. Swoja drogą ciekawa alternatywą dla tradycji i technokracji byliby maruderzy gdyby nie byli tak pogrążeni w szaleństwie.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem