To do czego marzy tradycja też jest niewykonalne. I tradycje miały swoje pięć minut w erze mitycznej i dobrze wiemy jak wtedy było. Technokracja dopiero zmierza ku swoim pięciu minutą. Tradycje tworzą religie, czy też prądy myślowe, technokraci teorie naukowe. A śpiący zdają się być pionkami.
Co do umysłu to powiem że jest najważniejszy w technokraci gdyż jak wiemy nie boją się oni zastępować ciała jego „lepszymi” częściami.
A z narkotykami to rozumiem o co Ci chodzi jednak narkotyki nie są sprzymierzeńcem technokratów gdyż powodują zbyt liczne przebudzenia.
Ale spójrzmy tak, technokracja dąży do ideału bezpiecznej rzeczywistości. Niby zła jednak w porównaniu z tym co oferują tradycje nie jest to dobra wizja. Tradycje się nie sprawdziły. A technokracja przynajmniej to oferuje że śpiący ma możliwości które kiedyś były dostępne tylko dla przebudzonych. Kiedyś tylko mag wyleczyłby kogoś z choroby, dzisiaj mamy antybiotyki. Kiedyś tylko magya dawała szybkie przemieszczanie się, dziś mamy samoloty. Swoja drogą ciekawa alternatywą dla tradycji i technokracji byliby maruderzy gdyby nie byli tak pogrążeni w szaleństwie.
__________________ Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura. |