Przemierzając szlak wiodący ku Middenheim, miastu, które nasuwa jej na myśl miłe wspomnienia popadła w chwilwą zadumę. Przypomniała sobie jak to było kiedy jeszcze niesamodzielna wędrowała uliczkami w poszukiwaniu wiedzy, zasiadała w bibliotece nad lekturą i praktykując godzinami nie opuszczała swego pokoju do chwili osiągnięcia pożądanego efektu. Sama myśl o tym wprawiła ją w zadowolenie i skusiła do ciągnącej się tygodniami dyskusji. -Wybacz, że wchodzę Ci w zdanie Feliksie, ale chciałabym aby Wolfgang wyjaśnił moje wątpliwości.
Całkowicie nie rozumiem Wolfgangu twojego niezadowolenia z powodu mojej osoby. Czyżbyś po raz pierwszy widział kobietę posługującą się orężem?
Być może nie dopuszczasz do siebie myśli, że tak zwana przez was "słaba płeć" może być dobrym kompanem w walce? A może.....Jakaś kobieta dała ci nieźle popalić?
Na jej twarzy pojawił się wyraz zaciekawienia i oczekiwanie na ripostę. Wszak że nie raz rozgrywała się między nimi słowna potyczka, od której kompani niejednokrotnie dostawali ataku śmiechu.
__________________ Didn't you read the tale Where happily ever after was to kiss a frog? Don't you know this tale In which all I ever wanted I'll never have For who could ever learn to love a beast?
Ostatnio edytowane przez Scarlet : 06-01-2008 o 20:48.
|