Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2008, 18:26   #1
Johannes Black
Banned
 
Reputacja: 1 Johannes Black nie jest za bardzo znany
Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay

Ostatnio pożyczyłem grę Kroniki Riddicka: Ucieczka z Butcher Bay. Przejście jej zajęło mi trzy popołudnia, ale gra mnie wciągnęła i bardzo mi się spodobała, dlatego piszę ten temat.


No więc wcielamy się w tytułowego Riddicka - gościa z planety Furia, która została podbita przez Nekromanów (tego dowiadujemy się z filmu Kroniki Riddicka). Riddick dzięki swojej sile, sprytowi i unikalnemu sposobowi myślenia stał się wrogiem publicznym nr. 1. Za jego głowę wyznaczono najwyższą nagrodę (niestety liczba nieznana). W końcu zostaje schwytany i dostarczony do więzienia Butcher Bay pod wodzą niejakiego Hoxie.
W trakcie gry dowiadujemy się, że więzienie ma trzy poziomy: Część rygorystyczną, część podwójnie rygorystyczną i kopalnie.
Zaczynamy w części rygorystycznej, gdzie wykonujemy podstawowe zadania i zapoznajemy się z realiami gry.
W dalszych poziomach (gra jest na nie podzielona, bodajże 33) dochodzimy do części Podwójnie rygorystycznej. Ta część jest kiepsko zrobiona, bo nie ma tu nawet tego rygoru co w pierwszym poziomie. W każdym razie musimy trochę pomyśleć by wykonać nasze misje.
Dzięki temu dochodzimy do poziomu kopalń. Tutaj czekają nas starcia nie tylko z ludźmi, ale i żadnarmami - robotami, które uszkodzić można tylko na panelu z tyłu. Walka jest dosyć prosta, ale wymaga apollińskiej celności. No więc idziemy dalej w kopalnie, aż w końcu dowiadujemy się o siedlisku potworów (rasy z planety). Idziemy do jednego miejsca, zdobywamy bombę i wracamy. Wskutek wybuchu następuje Ksenoinwazja i baza zostaje ewakuowana (baza kopalń). Teraz musimy dostać się do statku kosmicznego. Jest to zadanie dość upierdliwe, bo po drodze musimy wykonać stos zadań.
W końcu następuje upragniona końcówka - dostajemy się do domu Hoxiego i zaczyna się walka z dwoma ochroniarzami (super mocne mechy, zabicie ich zajęło mi niecałe pół minuty :P). No i koniec...

Wiem że to dosyć zwięzłe, ale nie chcę zdradzać fabuły jakby ktoś zechciał w to zagrać.

Cała gra jest zrobiona przyzwoicie i trzyma się kupy. Kiepskie jednak jest to, że przez prawie połowę rozgrywki biegamy z paralizatorem i musimy omijać mechy żeby dostać się do kopalń. Potem czeka nas błądzenie po szybach wentylacyjnych. To spory minus w tej grze.


Moje oceny:
Grafika - 9/10 (trochę widać wady graficzne)
Fabuła - 10/10
Grywalność - 8/10 (fajnie się gra poza momentami gdy nie wiemy gdzie iść)
 
Johannes Black jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem