Corniver zaśmiał się krótko ukazując zęby.
- Mówicie o tym jakbyśmy się już zgodzili. Nie wiem jak moi... towarzysze, ale ja nie mam w zwyczaju biec na spotkanie śmierci na rozkaz od każdego napotkanego czarojąkały.
Uśmiech zszedł z jego twarzy. Schował miecz po czym kontynuował - Jestem najemnikiem. Misja może byś szlachetna, może być skurwysyństwem. Ale moja krew ma swoją cenę. |