Kiedy karczmarz poprosił o zapłatę, Belegris rzucił mu dwie srebrne monety i od razu zabrał się do jedzenia. To właśnie było mu teraz potrzebne: porządny posiłek i długi sen. - Przygotuj dla mnie pokój na jedną noc. - rzekł do oberżysty niezbyt miłym tonem. "O ile krasnolud będzie w miarę trzeźwy, a ten z różą znowu gdzieś nie zniknie, to jutro bez obaw będziemy mogli wypoczęci wyruszyć do Procambur."
Belegris odprowadził wzrokiem Elrana podchodzącego do kontuaru i rozmawiającego z karczmarzem o goblinach. Skoro jego nowi towarzysze już zaczęli rozglądać się za jakimś zleceniem, nie widział potrzeby aktywnego uczestniczenia w tych poszukiwaniach. Przyglądał się jedynie Brogowi i półelfowi sącząc leniwie swoje piwo.
__________________ "Podróż się przeciąga, lecz ty panuj nad sobą
Sprawdź, czy działa miecz, wracamy inną drogą" |