Hymm, nie widzę sensu w podobnym topiku za bardzo. To tak jakby zakładać, że kobiety są jakimś ewenementem wśród graczy grający w systemy potapokaliptyczne.
Tak się skalda, że grałam kiedyś w Hell on Eartha, a potem w Neuro w trzyosobowym teamie, gdzie były same kobitki.
I było naprawdę fajnie.
Co do plusów gry kobieta: łatwiejsze z założenia pertraktacje, czy handel- od czego kobiecy urok...
To że zazwyczaj kobiety mają talent do wkładania w swoje postaci coś więcej poza dawaniem w mordę i ogólnymi umiejkami wojowniczymi.
No i kobieta na sesji czy w drużynie wprowadza motywy których żaden facet by chyba wrzucić nie dał...
Wprowadzają do scenariusze dodatkowe możliwości które w typowo męskiej drużynie chyba by nie miały miejsca bytu.
Więc warto grać z kobietami w postapokaliptyki...
Neo, cóż za subtelna reklama sesji...subtelna jak .45 ACP... ;p;p;p
__________________ Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay |