Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2008, 22:39   #4
Atanael
 
Reputacja: 1 Atanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumny
Edward spokojnie tasując karty, co jakąś chwile z lekkim zainteresowaniem, spoglądał na jedną z nich wyciągniętą z szczytu talii. Jeżeli się dokładniej przyjrzeć, ani to karty do gry, ani karty tarota, choć te drugie z pewnością przypominały.
Uniósł delikatnie głowę, a wzrok skierował na Doktora Mc Alpin'a, który właśnie sięgnął po butelkę whisky. Gdy wzrok doktora, skrzyżował się z jego wzrokiem, lekko przymrużył oczy w tym czasie skinając głową.
Sięgnął po kolejną kartę i spojrzał na nią swym mętnym wzrokiem. Po chwili sięgnął po drugą z kolei kartę i spojrzał, tym razem na obie. Po chwili zadumy odłożył obie karty do tali, która po chwili zniknęła w jednej z jego kieszeni a sam spojrzał na drzwi, których klamka właśnie delikatnie opadła na dół...
Odwzajemnił skinieniem przywitanie Sir Connors'a, a gdy ten zakończył rytuał przywitania z wszystkimi obecnymi, spojrzał na Lukrecję, bo jak niewiele trzeba zgadywać, teraz ona powinna coś powiedzieć...
 
__________________
Amatorzy zbudowali arke noego a profesionaliści Titanica...

Ostatnio edytowane przez Atanael : 20-01-2008 o 23:31.
Atanael jest offline