Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-01-2008, 20:21   #1
Lukadepailuka
 
Lukadepailuka's Avatar
 
Reputacja: 1 Lukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znany
[Dungeon Squad] Wyrok Śmierci [Forgotten Realms]

Rozdział Pierwszy

Wyrok Śmierci.





Cytat:
Kim jesteś? Zastanawiałeś się kiedyś? Kim jesteś i skąd przychodzisz? Wiesz to? I czy podołasz? Tego też nie jesteś pewien?
Cytat:
Więc nie czytaj tego. Ci, którzy nie znają własnego przeznaczenia, Ci, którzy boją się patrzeć w przód i nie myśleć o tym co było w tyle, właśnie Ci, Ci są przegranymi.


A Ty?


Jeśli dalej to czytasz to już to o czymś świadczy. Być może o Tobie, a być może o czymś więcej. Los obdarzył nas wszystkich zadaniem. Nie każdy jest w stanie mu podołać, a nie każdy akurat sam.
Mnie los obdarzył zadaniem ciężkim. I żyję z nim. Zmagam się na co dzień, szukając rozwiązania. A co, jeśli Ty nim jesteś? Ty, Ty, Ty? Co wtedy?
Proszę Cię o pomoc, tak jak nigdy nikogo wcześniej nie prosiłem.

Jeśli dalej to czytasz, wiadomo, że los wybrał Ciebie do tego zadania. Jeśli już się z tym pogodziłeś to przyjdź do mnie. Znajdziesz mnie w Czarnej Skale. Gospodzie, gdzie noc jest dniem. Bo tam jestem, tam zmagam się z wyznaczonym zadaniem. Przyjdźcie tam i spytajcie, o starego Guthga. Wybrańca Śmierci.

Jeśli dalej to czytasz to już się z tym pogodziłeś. Już wiesz, że musisz temu podołać i właśnie idziesz do karczmy, aby spytać o starego Guthga, wybrańca śmierci.



Czekający na Ciebie.



Stałeś przed ogłoszeniem napisanym koślawym pismem. Mimo, że runy były ludzkie, nie były pisane ludzką ręką. Biła od nich moc. Moc przeznaczenia.

Stałeś i doczytałeś do końca, zastanowiłeś się. Przeznaczenie? Cóż za bujda. Przeznaczenie nie istnieje, chodzi o zarobek i przetrwanie każdego kolejnego dnia. Aby nie podcięli Ci gardła. O to chodzi.

Karczma „Czarna Skała” znajdowała się niedaleko stąd. Słynęła ona z poszukiwaczy przygód i najemników. Wiadomo, więc było, że to nie do przeznaczenia się sprowadza.

Przeznaczenie, też coś.

Ruszyłeś dalej, klucząc między uliczkami. Coś nie dawało Ci spokoju. Przeznaczenie nie istnieje. Tylko czemu co raz spoglądałeś przez ramię na to ogłoszenie?

One czekało. Nawoływało. Już znalazło chętnych i głupich. Postanowiłeś, że Ty nie będziesz następny.

Ruszyłeś dalej. Przeznaczenie nie miało racji bytu w dzisiejszej egzystencji. To nawoływanie głupich idealistów myślących, że coś musi się stać. Wojny były konieczne. Zabijanie też. Gówno prawda. Chodzi o to, aby przeżyć, gdy inni giną.

I szedłeś dalej. Zagrzmiało i pierwsze krople zaczęły spadać w dół. Jakaś kropla spadła Ci na głowę. Kolejna. Następna. Jeszcze jedna. Kropel było dużo. W obawie, żeby nie zmoknąć ruszyłeś szybkim krokiem ku najbliższemu schronieniu.

Przekroczyłeś próg jakiejś gospody. Nie istotne jakiej. Ludzie, Elfy, Krasnoludy i przedstawiciele innych ras siedzieli przy stołach załatwiający swoje sprawy, czy tylko o nich myśląc.

Usiadłeś przy barze i spojrzałeś na twarz karczmarza. Jego stalowoszare oczy wwiercały się w Twoje drążąc głęboko.

Ciszę przerwał jego głos. Szorstki i otrzeźwiający. Wyrwał Cię z zamyśleń.

- Coś podać?

- Tylko posiedzę. Nie chcę moknąć.- Odrzekłeś odwracając wzrok.

Barman kiwnął głową i zaczął wycierać szmatką szklankę. Nikomu się nie śpieszyło, każdy siedział przy swoim stole i dyskutował, albo po prostu milczał. Szary, ponury dzień oddziaływał na wszystkich. Już przestało padać, ale nie zwróciłeś na to uwagi. Przeznaczenie? Coś takiego nie istnieje.

- A może jesteś poszukiwaczem przygód? Lub najemnikiem? Wyglądasz na takiego. Czy nie szukasz przypadkiem Guthga Starego?

Skamieniałeś. Nie mogłeś nawet rozprostować palców. Po prostu osłupiałeś patrząc się na twarz Gospodarza. Jego stalowoszare oczy wwiercały się w Twoje.

- Jak nazywa się ta gospoda?

- Czarna Skała, dziecko.

Milczałeś. Nie chciałeś uronić tej nieskazitelnej ciszy. Czemu by nie spróbować?

- Gdzie go mogę znaleźć?

Przeznaczenie. Barman pokazał tylko palcem stół, za którym siedziało już kilka osób. Każdego przygnało coś innego, a może wszystkich to samo.

Podszedłeś tam, wszyscy milczeli, więc i Ty nie odezwałeś się ani słowem. Usiadłeś na krześle i po chwili barman przyniósł piwo. Zauważyłeś, że każdy dostał jedno dla siebie. Nikt, też swojego nie ruszył. Więc i Ty zostawiłeś swoje w spokoju.

Czas mijał. Zapadła już noc. I wtedy coś się poruszyło. Pierwszy raz od tak długiego czasu zareagowało. Twój mózg odżył. Zaczął funkcjonować poprawnie. Znowu przywróciła Ci się jasność myślenia.

„Cholera, czemu ja tu jestem?”

Teraz już wiedziałeś, że to było przeznaczenie. Złączyło was tu wszystkich i zawiązało na supeł. Nie mogliście uciec.

Ktoś się dosiadł do waszego stolika.

- Jestem Guthg Stary. Wybraniec Śmierci.

Spojrzałeś się na niego. I już wiedziałeś. Wiedziałeś to co przed sobą ukrywałeś. Czego nie chciałeś wiedzieć. Wiedziałeś, że wiedza jest straszna. Ale wiedziałeś także, że ta wiedza jest nieunikniona.

Wiedziałeś, wiedziałeś, wiedziałeś…

Wiedziałeś, że to jest właśnie Wyrok Śmierci.


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Witam was na kolejnej sesji mojego autorstwa na tym forum. Nie będę was zanudzał jak zrodził się ten pomysł w mojej głowie. Jak począłem myśleć nad rozpoczęciem nowej kampanii i skompletowaniu nowej drużyny. Drużyny, która odważy się odkryć tajemnice niesione przez przeznaczenie. Jeśli takowe istnieją.

Jeśli to przeczytaliście to już połowa sukcesu zapisania się w sesji.

Grając w mojej sesji musisz wypełniać obowiązki gracza, narzucone przeze mnie, jako waszego nieznośnego MG. To nie jest skomplikowane, nie wymagam od moich graczy jakiś absurdalnych i niemożliwych wyczynów. Chodzi tylko o staranne i systematyczne pisanie postów. O jako takie wczucie się w swoją postać i zaakceptowanie mnie jako MG. Jeśli z góry wiesz, że nie będziesz miał czasu na grę, że nie wiesz czy na pewno chcesz grać w moją sesję to nie zapisuj się. Nie trać mojego i Twojego czasu. Nie warto.

Przejdźmy jednak do konkretów. Najpierw moje zdolności pisarskie. Wprawdzie są nikłe, ale uważam, że wystarczające. Próbkę moich możliwości macie w tekście powyżej. Ponadto daję wam linki do sesji, które prowadziłem, lub w których grałem.

Przełęcz Śmierci
Siste, Viator!
Wyprawa Po Chwałę
Skrzydlaci

Na razie tylko tyle mam do zaprezentowania.

Zdecyduj, czy mój styl Ci odpowiada. Jeśli nie, nie masz co dalej czytać. A jeśli póki co się nie zraziłeś to zapraszam do dalszego czytania.

Sama sesja, oraz cała kampania kontynuująca ją będzie umieszczona w świecie Forgotten Realms, a mechanika wzięta z Dungeos Squad.

Przyjęcie owej mechaniki jest pewnego rodzaju moim testem, na jej sprawność w Internecie. Jeśli poczuliście się jak króliki doświadczalne, to przykro mi, ale nimi będziecie.

Mechanika do Dungeon Squad:
Dungeon Squad

Za przetłumaczenie na nasz ojczysty język serdecznie dziękujemy Kutakowi


Pozwoliłem sobie lekko ją przerobić, a raczej dorobić pewne smaczki, wszystko zawarte jest w karcie postaci. Mam nadzieje, że nie pójdę za to do piekła, albo i gorzej. Z góry przepraszam.




Cytat:
Szkielet Karty Postaci:



Cytat:

Nazwa: Dowolna, moją sugestią jest skorzystanie z imion w podręczniku Forgotten Realms, żeby wzbogacić klimat, ale nie jest to konieczne. Ot, taka mała sugestia, takiego małego Luki.

Rasa: I tu właśnie jest moje ulepszenie. (Nie bij! Nie bij!) Dobieramy sobie rasę. Wybieramy spośród:

Elf: Plus jeden do aspektu magii.
Człowiek: Plus jeden do aspektu łotrzyka.
Krasnolud: Plus jeden do aspektu wojownika.

I rasy premiowe: (nie mogłem się oprzeć nazwie ^ ^)

Niziołek: Plus dwa do łotrzyka, minus jeden do maga.
Półork: Plus dwa do wojownika, minus jeden do łotrzyka.
Starszy Elf: Plus dwa do maga, minus jeden do wojownika.

Aspekty: Zawarte w Dungeon Squad.

Skarby: Każdy ma na początku piętnaście sztuk złota. Listę rzeczy, które za te pieniądze można kupić zawarta jest w Dungeon Squad.

Czary: Tak jak w podręczniku. K10 i K6 przypisujemy pod czary i ekwipunek. W późniejszym etapie gry występuje możliwość zamiany czarów, lub nauczenia się nowych.

Ekwipunek: Przypisujemy broń i zbroję pod kości, które nie zostały wykorzystane na czary. Tak jak w podręczniku (mogę to tak nazywać?).

Wygląd: Pasujący do rasy.

Charakter: Jeden z aspektów przez który oceniam KP. Dobrze rozbudowany charakter jest istotny.

Historia: Kolejny „motyw” do oceny. Ciekawa historia waszej postaci. Co się działo kiedyś, czym się zajmujecie/zajmowaliście, wasze pochodzenie i wiele, wiele, wiele, wiele, naprawdę wiele innych rzeczy, które można tam umieścić.

Sesje, w których braliście/bierzecie udział: Nieobowiązkowe. Rozumiem, że nie każdy na LI już grał, albo akurat jego sesje nie wypaliły. Wtedy oceniam po charakterze i historii.
Czekam na cztery-sześć karty, które zadowolą mnie i uczynią szczęśliwym Mistrzem Gry. Chęć gry zgłaszajcie w tym temacie, a KP wysyłajcie na mój adres email: lukaszeniek@op.pl.
Co do rzutów kostką używamy generatora Lastinn. Takie małe kosteczki u dołu postu w sesji. Wszystkie pytania w tym temacie, a te bardziej intymne, lub nie pasujące tu proszę wysyłać na PW.

Nowe osoby na LI, które mają ochotę zagrać w mojej sesji odsyłam tu:

Pomocnik

Aby dokształciły się i wiedziały co i jak.

Tak, więc mogę tylko zaprosić was do mojej sesji.

Pozdro.
Wasz koffffany MG.
 

Ostatnio edytowane przez Lukadepailuka : 19-01-2008 o 23:41.
Lukadepailuka jest offline