Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-01-2008, 19:52   #2
DrHyde
 
DrHyde's Avatar
 
Reputacja: 1 DrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłośćDrHyde ma wspaniałą przyszłość
Oin rozglądał się z krytycznym podejściem po obozie swej „armii”. Stanął pewny siebie przed ogniskiem. Jego półtorej metra wzrostu nadrabiała masywna sylwetka. Okrył się szczelnie swoim płaszczem z niedźwiedzia brunatnego, przykrywając swoje brązowe, skórzane, luźne portki i ciężkie, masywne, czarne, krasnoludzkie buty wojskowe. Naramienniki płytowe pod płaszczem uwydatniały już wystarczająco szerokie bary Oina. Zarzucił na siebie płaszcz z wyszytym numerem dwunastym. Założył futrzane rękawice.
Patrząc się w ogień, przez chwilę zastanawiał się, czy ten cały cyrk ma jakikolwiek sens…
Może Młotek ma racje i lepiej się stąd wynieść jak najdalej. Szybko odpędził jednak myśli, które go przerażały. Oin spojrzał na Młotka, który niechybnie już się w pory zesrał ze strachu.

-Jam jest Oin syn Grunda z dziada Ulthera XIV z klanu Drakan! Nie było jeszcze takiego co by mi dorównał…chyba, że są w większej liczbie. Zaprawdę powiadam wam, nie ma lepszego wojownika niż Krasnolud! Tylko krasnolud potrafi psia jucha, tak uderzyć komuś w łepetynę, że aż żołądek dupą wychodzi. Gdy z wojny wrócicie do domów, żony stojąc w progu, jako zwycięzców was witać będą! Poległych na tarczach wzniesiecie i bohaterami okrzykniecie. Śmierci się nie lękajcie, to ona srać w pory będzie. Tylko nas zobaczy na polu bitwy.-

Krasnolud podszedł do drzewa i rzucił swoje rzeczy załadowane w plecak wojskowy na ziemię. Popatrzył w krzaki.

-Dobrze, że schowałem swój topór w krzaki. Czułem, że ten parszywy jaszczur coś knuje. Jak mnie dupa swędzi, to znaczy, że coś się święci…albo się nie umyłem.-

Wybuchł gromkim śmiechem, wyciągając topór z krzaków.

Topór Oina

Położył go na plecaku i usiadł koło ognia. Wyciągnął fajkę, nasypał tytoniu i rozpalił.
 

Ostatnio edytowane przez DrHyde : 21-01-2008 o 20:00.
DrHyde jest offline