Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2008, 10:51   #2
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Lata 610-613:

Początek tego okresu w dziejach Bissel zapowiadał się nader ciekawie i dawał nowemu organizmowi państwowemu szerokie perspektywy rozwoju. Raz, że zyskawszy status Królestwa Bissel stawało się partnerem zupełnie innej rangi, niźli było dotychczas, w sporze o utraconą swą stolicę, Thornward. Dowodem tego między innymi był fakt, iż niespełna w dwa miesiące po uroczystości koronacyjnej Króla Tristana na bisselski dwór przybyła delegacja możnych Thornwardu prosząc władcę Bissel o „roztoczenie opieki nad swymi rdzennymi ziemiami gnębionymi przez barbarzyńskie ludy”. Jakkolwiek delegacja ta, na czele której stał patrycjusz miejski, urodzony Jan z Thornwardu, znany jako posesor nieograniczonych niemalże zasobów z tytułu handlu z Ket, nie mogła skłonić sama w sobie nowego Króla do działania, to jednak była dowodem na to, że Bissel znacznie zyskało w oczach sąsiadów. Dalsze dowody pojawiły się równie szybko.

Poselstwo przybyłe z Marchii Gran, miało do zaoferowania rzecz znacznie cenniejszą. Zaangażowane w bój na zachodzie, podobnie jak Bissel szukające bowiem podbojów kosztem rozbitego Geoff, potrzebowało trwałego pokoju a może i sojuszu. Ta propozycja spotkała się już ze znacznie cieplejszym przyjęciem, czego owocem był pokój w Gordian, na mocy którego Marchia Gran zrzekała się ostatecznie swoich roszczeń względem Rustycji, zobowiązywała „nie czynić szkód a wspierać Królestwo Bissel w niesieniu pokoju na ziemiach rozbitego Królestwa Geoff” oraz chronić i wspierać swego sąsiada. Te ogromne ustępstwa uczyniono jednakże nie bezinteresownie. Królestwo Bissel bowiem zezwalało Marchii Gran na podobne swoim działania, mające na celu wprowadzenie pokoju na zniszczonych ziemiach Geoff. W praktyce oznaczało to zgodę na podbój a była owa zgoda ważną dla Gran tym bardziej, że od symbolicznej koronacji regenta Tristana de Marque na Króla Geoff, Król Tristan pieczętował się jako Królestwo Bissel i Geoff.

Pakt ów okazał się zawarty nader na czasie, albowiem latem jeszcze, w niespełna kilka tygodni po podpisaniu traktatu w Gordian, w Nilandzie wybuchło elfie powstanie, które ogniem spopieliło południowo wschodnią granicę marchii. Dopiero wspólna interwencja zastępów Nilandu, Senecji Rustycji oraz właśnie komuniku z Gran, który lasami wielce się uprzykrzał elfom z Przyćmionej Puszczy. Ostatecznie walki zakończyły się późnej jesieni znaczącym sukcesem, tj. pojmaniem brata elfiego władcy, Runedaina zwanego „Srebrnookim”. Właśnie to wydarzenie przyczyniło się znacznie do pogorszenia się relacji hierarchów Kościoła z Królem Bissel. Pochwyconego bowiem elfiego wielmożę, miast przekazać Królowi, Prezbiter Diakonalny Jan Horacy Sunderdorf skazał na publiczne spalenie żywcem i egzekucję ową wykonał. Nie skruszyły go w tym postanowieniu ni królewskie rozkazy, ni pisma i posłowie słani przez elfiego władcę, nie w końcu ogromny okup zaproponowany za wysoko urodzonego elfa. Mało tego, Prezbiter przechwycił wieziony okup, posłów zaś spalił wespół z wielmożą. Czyn ten okrutny znalazł jednak uznanie u dostojników kościelnych, Kościół Niezwyciężonego wzbogacił się znacznie a całą sumę zdobytą na elfach Prezbiter przekazał na budowę katedry w Panhur. Nikogo też nie zdziwiło, iż w nowy, 611 rok Niland wkraczał już mając za rządcę dusz i sumień biskupa. Biskupa diecezji Granicznej, Jana Horacego Sunderdorfa.

611 rok upłynął w Królestwie Bissel na umacnianiu tego, co już zdobyte i osiągnięte. Ze znaczących wydarzeń wspomnieć należy o wypadku, który dotknął najmłodszego z synów Króla Tristana, Księcia Ulryka de Marque. Podczas polowania bowiem koń wiozący młodego Księcia przestraszył się szarżującego odyńca i poniósł ostatecznie spadając do głębokiego jaru. Szczęściem młodemu Księciu udało się wyswobodzić, ale i tak padając spadł tak nieszczęśliwie, że jedna z jego nóg pękła w kilku miejscach tak straszliwie raniąc ciało, że tylko cudowi i szybkiej pomocy drużyny zawdzięczał on dalsze życie.

Na początku 612 roku wydarzyła się rzecz, nie mająca precedensu w historii Bissel. Otóż wczesną wiosną w Brzegu spotkali się wielmożowie dzielnic Trzy Granie, Senecja, Niland, Srebrna Toń i Rustycja i wspólnie radzili nad tym, czy rządy Króla zgodne są z ich oczekiwaniami. Tak oto pierwszy raz zebrała się konfederacja możnych Bissel, którzy choć zachowywali dzielnicowe partykularyzmy, mięli wspólną myśl polityczną, wspólne cele i wspólną ku nim drogę. I nie było im bynajmniej po drodze z Królewskimi rządami. Tyle tylko, że Król Tristan nie był osobą, którą byle kilku wielmożów było by w stanie zastraszyć czy zgoła zmusić do ustępstw czy uległości. Konfederacja Brzeska nie wniosła nic do polityki kraju, ale była dowodem bardzo silnego niezadowolenia możnych i rycerstwa z rządów Króla. Kiedy zaś jesienią 612 roku, znów podczas polowania, władcę Bissel zaatakował ogromny tur, który mimo mężnej postawy przybocznych królewskich stratował władcę, władca Bissel na marach powrócił do Pellak, kruki poczęły szybciej krążyć pomiędzy zamkami bisselskich Lordów. Zimą, na przełomie 612 i 613 roku, nie mogąc dojść do siebie pomimo magicznych interwencji, oddał ducha Król Tristan de Marque. Pierwszy koronowany władca Bissel. Owdowiała Królowa Matka stanęła nad jego katafalkiem mając u boku trzech synów, jakich mu dała. Najstarszego, dwunastoletniego Gudryka, szkolonego na uniwersytetach mimo niespełna jedenastu lat Doregarda oraz kulawego od czasu wypadku na łowach dziewięcioletniego Ulryka. czemu u boku Królowej brak jest Księżniczki Alienor było zupełną tajemnicą w którą wtajemniczeni zostali jedynie najbliźsi dworzanie.

W nocy, która nastąpiła po uroczystościach pogrzebowych Króla Tristana de Marque, na które przybyli władcy i możni wszystkich niemal ościennych królestw, księstw i władztw, na niebie pojawiła się krwawa kometa. Kometa zmierzająca na północ. Nie było chyba w Królestwie osoby, która by jej nie widziała. Nie było również osoby, która by w znaku tym nie dostrzegała krwawej dla Królestwa wróżby.

.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem