Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-01-2008, 21:42   #8
Nansze
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Lokaj wracając z pierwszego piętra zatrzymał się koło starego zegara. Wybiła godzina 13. Jego prawe oko lekko drgnęło. Odchrząknął cicho, lecz ten odgłos poniósł się po holu. A potem, cisza. Jedynie ciche, miarowe kroki tłumione przez czerwony dywan.
Pomieszczenie nie miało okien. Było w nim zimno, a wilgoć wyżerała nos przy każdym wdechu. Ciche kapanie wody. Czyżby piwnica? Kamienne ściany, są takie zimne. Można było usłyszeć ciche, delikatne kroki, a raczej kroczki. Echo odbijało się od niedalekich siebie ścian. Cichy śmiech dziecka, chwilowo zagłuszył krople wody. Echo, echo. Oddalający się śmiech dziecka. Czyżby to tunel?
Była godzina 13. Słońce schowało się za szarymi chmurami. Przygnębiająca, styczniowa pogoda. Wysoka, pięknie zdobiona brama posesji, która była cały czas otwarta, zaczęła powoli się zamykać.