Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2008, 21:56   #3
Khaes
 
Reputacja: 1 Khaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnie
Człowiek, który wkroczył do pomieszczenia nie rzucał się w oczy… Może to celowy zabieg, a może po prostu natura właściciela – Być kolejną twarzą pośród tłumu.
Jednak gdyby ktoś przetrzymał na nim dłużej wzrok ujrzałby rumianego, niezbyt wysokiego mężczyznę z gęstą, splątaną brodą i szpecącą blizną na nosie, który jakby nie mając wiele sił podpierał się ciężko na krętym kosturze.
Spowity był w szarą, luźną szatę, która swobodnie opadała na jego krągły brzuch i dalej ku stopą odsłaniając jedynie spiczaste czubki jego zabrudzonych butów. Po jego szerokich ramionach spływał pofatygowany i wyblakły zielony płaszcz spięty pod szyją mosiężną i zaśniedziałą broszą w kształcie koła.
Mężczyzna wszedł niepewnie do pomieszczenia podpierając się na kosturze i zerknął na siedzącego człowieka... Pokiwał ledwo dostrzegalnie głową i uśmiechnął się głupkowato.
Dobrze, dobrze… Nie tylko ja się zgłosim. Głupich nie sieją Arhmaranie! Skoro inni się stawili to i zadanie będzie konkret. Chociaż… Ino jeden? Może jeszcze przyjdą… Krzeseł co nie lada – Pomyślał nie zmywając z twarzy uśmiechu, poczym usiadł ostrożnie na krześle naprzeciwko drugiego „śmiałka”.
 
Khaes jest offline