Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2008, 03:17   #1
Cyrus
 
Reputacja: 1 Cyrus nie jest za bardzo znany
[Wampir] I będziesz pasożytem wśród własnego ludu…

Powstał i spojrzał na księżyc. Przez chwilę wpatrywał się w jego pełnię. Czuł w sobie jak płynie krew która do niego nie należy. Bardziej dzika niż jego własna i bardziej niebezpieczna.
U jego stup leżało nieruchome już, nagie ciało mężczyzny. Wydawało się teraz małe, kruche i bez życia. Zupełnie nie takie jak przed chwilą, gdy z nim walczył.
Kawałek dalej odnalazł wzrokiem swoje ramie a raczej miejsce pokryte popiołem w którym przed chwilą leżało. Ból był nieznośny ale on był już przyzwyczajony. Nawet rozdrapana do kości jego pierś nie robiła na nim już wrażenia.
Jego kompani nawoływali go do tego aby opuścić to miejsce, mieli racje. Miejsce w którym zginął wilkołak szybko przyciąga złe duchy, a co gorsza wściekłych braci futrzaka.
Trzeba odejść, ratować się, uciekać. Ale nie bez nagrody. Trzech członków jego sfory przypłaciło istnieniem w tej walce, a reszta poniosła nie lada rany. On jako przywódca nie mógł odejść z pustymi rękoma.
W dłoni trupa błyszczał sztylet. To magiczna broń. Wiedział o tym, dostrzegł podczas walki i teraz też to widzi, słyszy. Ten sztylet woła do niego głosem setek, NIE! Tysięcy umęczonych dusz.
Wyciągnął rękę po sztylet, po władze, po zagładę. Był zagładą.



Wiele mil dalej obudziła się Milly. Obudził ją jej własny krzyk. Wstała z łóżka i spojrzała na swoje śpiące ciało, które pozostało na łóżku.
- śpij słodko Milly. A ja ruszę dalej w noc i sprawie aby świt był dla ciebie piękniejszy, gdy się obudzisz.- szepnęła i złożyła pocałunek na czole swej fizycznej powłoki. Gdy wychodziła rzuciła jeszcze spojrzenie na swego ojca, zmartwionego jak zwykle, tak bardzo starego i zmęczonego.
Już niedługo ojcze wszystko się skończy i będziesz mógł odpocząć. Ale półki co pilnuj jeszcze małej śpiącej Milly, ja muszę iść. – pomyślała ale on ją i tak usłyszał. Uklęknął przy niej a ona położyła rękę na jego obliczu. Z szacunkiem pocałował jej dłoń. Gdy wyszła on zlizał krew ze swych warg. Spojrzał w stronę łóżka – było puste.

Godzinę później odnalazła Karla. Głos Iana jak zwykle odnalazł się sam po paru chwilach. Malkavianka, Gangrel i Nosferatu rozmawiali długo. Ona opowiedziała im o swoim śnie a Głos Iana potwierdził to informacją o napadzie na bar – Nocna Lampka. Powiedział, że mamy prawdopodobnie do czynienia ze Sforą Nomadów Gangreli, że po zmroku Sabat wkroczył do naszego małego spokojnego miasteczka.
A gdy głos Iana mówi, że coś jest prawdopodobne – zwykle oznacza to fakt dokonany.
Teraz wszyscy czekali na decyzje Karla. Jako Książe tego miasteczka musiał coś postanowić. Czekali długo, bo Gangrel nie przepadał za decyzjami, za byciem Księciem i w ogóle za wieloma rzeczami, które był zmuszony robić wbrew sobie i swej naturze. Siedział na swym harleyu ubrany w ciężki skórzany strój. Jego długie włosy szalały na wietrze. Spojrzał poprzez ciemne okulary na Milly i uśmiechnął się, lecz nikt tego nie dostrzegł z powodu gęstego zarostu.
- Idź Milli i powiedz wszystkim Wampirom w tym mieście, że zwołuję zebranie. Nasze miasto jest zagrożone, będziemy się bronić, choć jest nas niewielu. Spotkajmy się wszyscy o północy na Czarnej Scenie. Do zobaczenia.

I rozeszli się. Ona ruszyła aby roznieść nowinę. Miała bose nogi, ubrana była w piżamę. Rozczochrane czarne i nieco krótkie loki. Wiecznie zaspane spojrzenie. Wyglądała na nie więcej jak piętnaście lat.

Noc była chłodna a ulice puste. W powietrzu czuć było zimę. Księżyc w pełni lśnił bardzo mocno. Rozglądała się bardzo uważnie. Zaglądała do wnęk i zaułków. Była głodna.


* * *



Zapraszam do sesji w wampira. Potrzebuje trzech graczy. Liczy się prędkość zgłoszenia, czyli- kto pierwszy ten lepszy.
Jeśli jesteś:

Doświadczonym graczem:
- stwórz postać podręcznikowo ale daj 4 kropy na dyscypliny i 25 punktów wolnych
- akcja toczyć będzie się w małym miasteczku więc polityka nie będzie miała większego znaczenia. Proponuje postacie walczące lub specjalizujące się w śledztwie lub przetrwaniu.
- klany proponowane przeze mnie: Gangrel, Malkavian, Nosferatu, Brujach, Torreador, Ravnos, Samedi, Salubri. Inne również będą rozpatrzone, aczkolwiek niechętnie.
- stwórz historie postaci na jedną stronę, pasowało by do całości gdyby wasze postacie z jakiegoś powodu uciekały od świata i trafiły do tego miasteczka.


NIE doświadczonym graczem:
- masz ochotę zagrać w Wampira ale nie znasz mechaniki, świata i systemu to zapraszam do mnie.
-twoją postacią będzie początkujący wampir abyś mógł uczyć się wraz ze swoją postacią.
-zgłoś chęć do gry
- postać zrobimy razem, historie również, zapraszam na gadu.


Prowadzę stryteling i oczekuję posta raz na trzy dni. Jak zawalicie terminy przejmę wasze postacie aż do czasu waszego powrotu lub zgłoszenia się kogoś innego. Grać będziemy oczywiście w drugą edycję.
Podam parę szczegółów o mieście i o wampirach w nim mieszkających.

Karl Western- Gangrel, Najdłużej przebywa w tym mieście dlatego uważany jest za księcia, choć sam nie przepada za tym zwrotem. Głównie motywowany do tej roli przez Iana i Milly. Jest spokojny i rozważny. Potrafi sobie poradzić w każdej sytuacji. Wygląda jak harleyowiec po 40-stce ale jest bardzo uprzejmy dopóki nie jest rozzłoszczony.

Ian- zwany także głosem Iana przez Milly. Tajemniczy Nosferatu. Wie bardzo dużo o mieście i jest potężny, prawdopodobnie potężniejszy od Karla. Nikt go nie widział. Tylko słychać jego głos.

Milly Piray- Malkavianka, bardzo wrażliwa w swym szaleństwie. Jest przekonana o tym, że jest swoją senną marą działającą wedle swoich potrzeb aby budować leprze juto. Jest bardzo wrażliwa na tym punkcie.

Reszta postaci to Wy i wasi Ojcowie jeśli grać będziecie nowicjuszami.

Oprócz wampirów w miasteczku są jeszcze inne nadnaturalne istoty. W lasach rządzą Wilkołaki, są niezliczeni, gdyby przeprowadzili szturm na miasto to nie pozostałby kamień na kamieniu. Magów niema… lub też nikt ich nie widział. Podobno miasteczko jest nawiedzane przez pare duchów ale nikt tego jeszcze nie sprawdził.

Trochę szczegółów o samym miasteczku.

Whitehorse - miasto w północno-zachodniej Kanadzie, stolica Terytorium Jukon, nad rzeką Jukon.
Liczy 23 272 mieszkańców.
Jest to największe miasto północnej Kanady. Ośrodek usługowy dla rozległego regionu górniczego i wyrębu lasów. Największy węzeł komunikacyjny regionu i ośrodek turystyczny. W okolicach miasta ulokowano międzynarodowy port lotniczy.
Miasto zostało założone w czasie tzw. gorączki złota. Prawa miejskie otrzymało w 1950 roku. W 1952 roku ustanowiono je stolicą Jukonu.

Czekam na wasze zgłoszenia.
 
__________________
When the man meets force that he can not destroy, he destroys himself instead.
What from of plague are you?
Cyrus jest offline