Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2008, 16:37   #6
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
- Nie, proszę Pani. - uśmiechnął się szerze chłopiec - Nic mi nie jest.
- To dobrze - odpowiedziała miło i odwzajemniła uśmiech. Nagle usłyszała zza siebie męski, wysoki głos.

- Można mówić ci Lili? (...) - spytał karzełek.

Lili, Lili, Lili...Lili...rozniosło się po jej głowie jak echo rzucane w głęboką, pustą przepaść.Jednak przepaść jej umysłu nie była znowuż taka pusta. Odwróciła machinalnie głowę a w jej oczach zapłonął ogień. Zatrzęsła jej się prawa ręka i drgnęła powieka lewego oka. Gwałtownie wstała z krzesła odsuwając je z hukiem i momentalnie znalazła się przy hobbicie. Złapała go za kołnierz i uniosła lekko do góry. Zaczęła nim potrząsać brutalnie.

- Coo, koleżankę sobie znalazłeś?! ŻYCIE CI NIEMIŁE CZY JAK?! Słyszysz co do Ciebie mówię ty suko?! Jak ja Ci zaraz kurwa dam Lili to Ci te krótkie nóżki z dupy odpadną, ty śmieciu! Zasrańcu jeden, od dziś masz się do mnie zwracać Lilianum Arterstin Elevelorin, i ani jeden literki z tego imienia masz nie opuścić zrozumiano?! LILIANUM ARTERSTIN ELEVELORIN!!!! Wyrażam się jasno szmato?! - Elfka jeszcze sapała ze złości przez jakąś sekundę zanim pojęła co tak naprawdę zrobiła.
Nagle ogień z jej oczu zniknął a mina wściekłego psa wystawiającego w groźnym geście swoje kły zmieniła się w przesympatyczny wyraz twarzy.
Poczuła na sobie wzrok ludzi z karczmy i to doprowadziło ją do normalnej postawy. Otrząsnęła się.

- Ojej... - wyjęknęła i postawiła hobbita na ziemię. Wstrząsy jakimi go poddała musiały być zaskakujące i dość nieprzyjemne. Dziewczyna spojrzała na niego z powrotem a z jej oczu biło przyjemne ciepło.
- Mam na imię Lilianum Arterstin Elevelorin. I następnym razem lepiej pytaj JAK?!, a nie dajesz sugestie! - syknęła w odpowiedzi.

- A darmowa kolacja?! - usłyszała jeszcze głos chłopca w momencie gdy potrząsała karłem w powietrzu.
Podeszła do niego.

- Jesteś głodny kochanie? - spytała jak ostatnio ze słodką minką i uprzejmym tonem głosu, który jak kojąca melodia wypłynął z jej ust.

- A jak Cię zwą Słoneczko? - dodała jeszcze nachylając się nad nim z ciepłym uśmiechem i szczerą życzliwością.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline