Spike nie ukrywając zdziwienia z spotkania i jego jakże szybkiego końca zamarł na chwile w bezruchu... Szlag... Miało być bezpiecznie... Miałem się tu ukryć a nie...
Pomyślał zdenerwowany meżczyzna i ocknął się z osłupienia. Rozejrzał sie nerwowo dookoła upewniając się, że złośliwa Malkavianka opuściła okolice i przy okazji upewniając się, że nie ma niepożądanych gości w okolicy. Zrobił kilka pewnych kroków do przodu. Po chwili zwolnił. Aż zupełnie stanął w miejscu... Zaraz... Gdzie w ogóle jest ta czarna scena? Pomyślał i spojrzał za siebie. Hmm... To chyba jednak tam...
I poszedł na scenę... A może to jednak tam...?
__________________ Amatorzy zbudowali arke noego a profesionaliści Titanica... |