Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-02-2008, 17:03   #5
Cyrus
 
Reputacja: 1 Cyrus nie jest za bardzo znany
Choć Gwen byÅ‚a więźniem w jej celi niebyÅ‚o krat, przynajmniej takich, które można by byÅ‚o dostrzec goÅ‚ym okiem. WiÄ™zy ograniczajÄ…ce jej wolność pÄ™taÅ‚y jej umysÅ‚. MiaÅ‚o to dobrÄ… i zÅ‚Ä… stronÄ™. Dobra to ta, że nic nie krÄ™powaÅ‚o jej ruchów ani nie staÅ‚o na jej drodze. MogÅ‚a swobodnie spacerować i podziwiać okolice. ZÅ‚Ä… natomiast byÅ‚a ta myÅ›l, że jeÅ›li oddali siÄ™ zbyt daleko od swego „ojca” znów odezwie siÄ™ ten nieznoÅ›ny, kÅ‚ujÄ…cy ból w gÅ‚owie. MyÅ›lenie o tym nie wprawiaÅ‚o jÄ… w dobry nastrój wiÄ™c skupiÅ‚a siÄ™ na podziwianiu piÄ™kna nocy, nie, wÅ‚aÅ›ciwie to na podziwianiu piÄ™kna bycia wampirem w takÄ… noc jak ta.
Będąc młodą wampirzycą wciąż zachwycały ją takie drobnostki jak brak odczuwania zimna, a co dopiero myśl o tych wszystkich nadnaturalnych mocach, o tym co odkryła do tej chwili i co ją jeszcze czeka.
Jej rozmyślania przerwał głos:
- Biedne niewinne dziecko.- z mroku wyłoniła się Milly.
- JesteÅ› w olbrzymim niebezpieczeÅ„stwie. Nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. MuszÄ™ zasugerować gÅ‚osowi Iana aby zrobiÅ‚ coÅ› w twojej sprawie, może jest dla ciebie jakaÅ› nadzieja ale raczej niewielka, nawet on niechÄ™tnie pcha siÄ™ z Å‚apami miÄ™dzy mÅ‚ot a kowadÅ‚o. I dotego dzisiaj ten Sabat… ale reguÅ‚a jest reguÅ‚Ä…. Jak wszyscy to wszyscy. Bardziej tyczy siÄ™ to twego ojca niż ciebie ale też w zebraniu bÄ™dziesz musiaÅ‚a towarzyszyć.
- Jaki Sabat? Jakie zebranie?-
rozpoczęła serię pytań Gwen.
-Milcz!- groźny głos rodzica zabrzmiał w jej uszach i ścisnął umysł i gardło niczym obcęgi.
Wyczuła jego obecność tuż za sobą. Była taka wściekła na niego, że nawet się nie odwróciła i nie zaszczyciła go spojrzeniem ani powitaniem. Wiedziała jak bardzo go to zdenerwuje. Kwitując takie zachowanie chwilą milczenia po chwili zwrócił się do malkavianki.
- Dziękuje ci Milly za odwiedziny ale spóźniłaś się. Rozmawiałem już z Ianem i powiedział mi wszystko. Wyobraź sobie, że uznał ciebie za niezbyt przekonującą i osobiście pofatygował się aby wyjaśnić mi jak istotne jest to spotkanie i, że moja obecność jest obowiązkowa. Tak więc nie przejmuj się, wraz z Gwen przybędziemy bezzwłocznie.
- Lepiej się pospiesz Kristofer. Północ już blisko.-
odrzekła Milly i zaczęła niespiesznie oddalać się w stronę cienia.
Wampir zwrócił się do swej córki:
- Wróć do hotelu i ubierz się jakoś ładnie. Idziemy na spotkanie z księciem na miłość boską.- wyraźnie wyczuwalny w jego głosie był sarkazm.
- Mam nadzieję, że nie sprawisz mi zawodu swoim niemądrym zachowaniem. Idź już.
 
__________________
When the man meets force that he can not destroy, he destroys himself instead.
What from of plague are you?
Cyrus jest offline