Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-02-2008, 09:22   #11
RavenOmira
 
RavenOmira's Avatar
 
Reputacja: 1 RavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetnyRavenOmira jest po prostu świetny
Kruk z uporem maniaka wpatrywał się w bawiące się nieopodal dzieci. Ktoś coś do niego powiedział ale był on myślami zupełnie gdzie indziej. Czerwona sukieneczka wydawała mu się tak znajoma, podobnie jak ubrudzona twarz dziewczynki. *To nie może być przypadek...jutro ma urodziny...to musi być ona...*

Po chwili poczuł charakterystyczny słodkawy, zapach. Nieco to go otrzeźwiło. Rozejrzał się wokół. Facet palący ziele wpatrywał się w niego uważnie, obok niego siedział drugi w niemal idetnycznym płaszczu tak że obaj wyglądali łudząco podobnie. Dopiero teraz zrozumiał sens dochądzących do niego słów.

- Tak...możemy się napić - powiedział do gościa, który przed chwilą leżał na ziemi. Sklecenie jednego zdania sprawiło mu z początku trudnośc, tak dawno z nikim nie rozmawiał...
Nie pytając właściciela o zgodę chwycił butelkę i pociągnął jeden spory łyk, zostawiając jedynie zlewki.
*Co za szczochy* - pomyślał. Nijak miało się do tego co pijał wcześnie. Stwierdził jednak że lepsze to niż nic. Paliwo na najbliższe 15 minut...

Oddał niemal pustą butelkę właścicielowi i nie patrząc na pozostałych dwóch rzucił przez ramię:
- Mówcie mi Kruk.

Poczuł się nieco dziwnie, od wielu miesięcy nikt nie pytał go imię, najczęściej jedynie o to jak chce umrzeć. Nigdy wtedy nie odpowiadał tylko chwytał swoją strzelbę i pakował delikwentowi kulkę w łeb. Teraz położył swój karabin myśliwski obok ogniska i podszedł do bawiących się dzieci.

Dziewczynka była taka podobna...
Z nadzieją w oczach popatrzył na nią i rzekł:
-Ania?
 
RavenOmira jest offline