Napisane dość ładnym stylem, choć były ze trzy zwroty, które mi niezbyt pasowały. Konkretnie:
- "Zamaszysty kasztan" - wiem o co chodzi, ale bardziej pasowałoby tu chyba rozłożysty.
- "Leciały sobie jego zwłoki" - napisane bez błędu, ale po prostu nie pasuje mi odrobinę ton wypowiedzi, do reszty opowiadania
- "martwe zwłoki" - martwe może być ciało/człowiek etc. ale nie zwłoki
Opowiadanie krótkie, bardzo niewiele w nim jest, jedynie opis wspinaczki, upadku i śmierci. Mógłbyś je wydłużyć np. dodając próbę ratowania życia w karetce itp.
Swoją drogą końcówka jest wzorowana Pratchett'em o ile się nie mylę. |