Mój model Wampira jest podobny do Twojego znajomego
Kitsune, aczkolwiek nie do końca.
Jak wygląda?
Zaczynam podobnie: Tworzę sobie miasto. Nie potrzeba mi do tego jakiegoś konkretnego planu, ale wymyślam/precyzuję budynki, wokół których będzie toczyć się akcja (część zwykle dodaje w trakcie sesji).
Najważniejszym jednak punktem tworzenia własnego świata są postacie (NPCe) i to nie tylko te na planie akcji, czyli w danym mieście (nie trzymam się sztywno jednej metropolii, dość często wplatam wątek podróży), ale na całym świecie – kluczowe dla bieżących wydarzeń.
Nie robię scenariusza, ale wymyślam kilka wątków pobocznych, z których mogę skorzystać w każdej chwili, plus oczywiście główną linię fabularną. Ta ostatnia – staram się by zawsze była atrakcyjna w jakiś sposób dla graczy, aby ci nie szli nią tylko dla przyjemności MG, ale żeby ich postacie miały realne przesłanki i chęci nią podążać... bo tak naprawdę nie muszą tego robić.
Nigdy mi się to nie zdarzyło, ale prawdą jest, że jeśli gracze olaliby główną misję – sesję dalej można rozgrywać, przy czym na końcu prawie na 100% cały świat szlak by trafił.
Postacie graczy może nie zawsze pełnią kluczową rolę w stworzonym przeze mnie świecie, ale mają na niego wpływ oraz na koniec kampanii (tego nigdy nie zakładam z góry). Krótko mówiąc, pewne wydarzenia dzieją się obok postaci i... mogą one w nich uczestniczyć, a co za tym idzie, swoim działaniem zmienić bieg historii (polepszyć go dla siebie, ale i pogorszyć - w zależności od dokonanych w trakcie wyborów).
Tak by to mniej więcej u mnie wyglądało. Mam nadzieję, że jest czytelne