Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-02-2008, 22:44   #290
Killian
 
Reputacja: 1 Killian nie jest za bardzo znany
Kiedy wszedli do pokoju w którym leżał zakrwawiony człowiek Killian się zatrzymał, już miał ruszyć by sprawdzić czy człowiek żyje - ale ubiegł go Carver. Opuścił broń, zabezpieczył i wsadził do kabury. Obserwował i czekał aż Dziadek sprawdzi czy facet jeszcze dycha. Niedobrze. Ale co począć w tym świcie nie ma sprawiedliwości - miał tylko nadzieję ze prędzej czy później winni poniosą należną karę. Zacisnął pięści.. Bandaże - wyjął swój który miał i podał Dziadkowi - Trzymaj - przyciśnij do rany i zatrzymaj krwawienie a ja pójdę po jakiegoś znachora - chociaż tyle możemy zrobić dla tego biedaka. Wyszedł z pokoju i zszedł na dół, kiedy podchodził do drzwi stanął znów za ścianą i krzyknął - Szeryfie! Tu Killian, nie strzelajcie, wychodzę trzeba zawiadomić jakiegoś lekarza - mamy tu rannego. I wyszedł - bez ceregieli nawet nie czekając na odpowiedź wyszedł z rękoma podniesionymi do góry. Rozejrzał sie czy nikt nie ma zamiar mu posłać darmowej kulki, po czym opuścił ręce i ruszył szybko w stronę szpitala. Wpadł jak huragan do przychodni i krzyknął do ślicznej pielęgniarki - Potrzebny lekarz - szybko!
 
Killian jest offline