Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2008, 15:48   #94
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Vanyesh siedział, ignorując otoczenie, gdy usłyszał pytanie:
-Macie może jakieś pojęcie Dlaczego niby inkwizycja nas ściga, pomijając fakt iż zabiliśmy kilku? Jest jakaś inna droga poza tym piekielnym gościńcem? Bo tam nas na pewno znajdą, a wątpię by nie doszli prędzej czy później do tych skał-pytania zadawał Mag.
-Czemu inkwizycja nas ściga? Bowiem uważa tą wyprawę za znieważenie Boga. Ponadto ostatnio zwaśniona jest z Królem. Sytuacja w Arcykrólestwie się wali. Niedługo może upaść, naszą ostatnią nadzieją jest połączenie się ze Starym Światem-odpowiedział Druid.
-Szlag, niech to ktoś wyciągnie. Ja się nie znam na magii leczenia. Nie, poczekajcie. Teraz nie ma na to czasu. Musimy iść dalej. Pogłoski niosą, że tu jest kryjówka organizacji Czarny Niedźwiedź. Inkwizycja raczej daleko się nie zapuścimówił, a Vanyesh dostrzegł strzałę wbitą w Druida, który ruszył do przodu, lecz czekała ich niemiła niespodzianka.
-Ach, witaj stary-powiedział jegomość w czerni z płaszczem z piór i maską na twarzy i stał wyżej od nich, na gałęzi.
-Kupę lat-mruknął Druid.
-Pozwolimy wam przejść, ale jego musicie nam zostawić. Przykro nam, takie życie-powiedział mężczyzna w czerni uśmiechając się szyderczo.
-A kim ty niby jesteś pajacu w piórach? Z resztą nie ważne, nic mnie to nie obchodzi-warknął Van, po czym prychnął pogardliwie.
-Zostawcie mnie. Idźcie. Macie misję do wypełnienia. A Ty Vaneysh, przestań się zachowywać jak dziecko. Bez magii sobie nie poradzisz. Żaden z was sobie nie poradzi-powiedział Druid.
-Co ty nie powiesz? Wujek Dobra Rada, radzi?-warknął, mijając Druida, na którego już nie spojrzał. Był na prawdę w złym humorze i nie miał nastroju na nic oprócz marszu, który zaczął kontynuować.
 
Alaron Elessedil jest offline