W takim razie WITAM!
Mam nadzieję, że wyjadę z konwentu... żywy. Co do transportu to jadę pociągiem, nie ma to jak stary dobry PKP (Poczekaj, Kiedyś Przyjedzie)... ech
P.S.
Redone, też jadłem dzisiaj spaghetti :P co za zbieg okoliczności, ale to tylko tak na marginesie.